PLK: Trener-debiutant z pierwszą wygraną

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Przemysław Frasunkiewicz w sobotę odniósł pierwsze zwycięstwo w roli pierwszego trenera Asseco Gdynia w rozgrywkach PLK. Jego drużyna wygrała na wyjeździe z Energą Czarnymi Słupsk 81:71.

[b]

A miał być trenerem... Energi Czarnych Słupsk[/b]

Przemysław Frasunkiewicz w wakacje przeszedł na drugą stronę rzeki. Na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Tane Spaseva, który przyjął propozycję z Chimek Moskwa. 37-letni Frasunkiewicz już... dwa lata temu mógł zdecydować się na pracę w roli szkoleniowca. Miał na stole propozycję z Energi Czarnych Słupsk. Było to latem 2014 roku.

- Była propozycja i po prostu trochę ją odłożyliśmy w czasie. Nie da się ukryć, że miałem bardzo fajne lata w Czarnych Słupsk i ten klub jest bliski memu sercu - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.

Wydawało się, że swoje pierwsze kroki w "trenerce" Frasunkiewicz postawi w zespole ze Słupska. Jego umiejętności bardzo ceni Andrzej Twardowski, prezes klubu. Ostatecznie to w Asseco Gdynia rozpoczął przygodę w roli pierwszego szkoleniowca.

"Polska armia" uciszyła Gryfię

Tego się nikt nie spodziewał. Asseco Gdynia rozpoczęło sezon od dwóch porażek (z MKS-em Dąbrowa Górnicza i Miastem Szkła Krosno). O ile przegrana na inaugurację była do przewidzenia, to raczej mało kto zakładał porażki z beniaminkiem TBL. Pojawiły się głosy, że Asseco Gdynia nie zdoła się utrzymać na poziomie PLK. Przedstawiciele klubu, którzy mocno wierzą w warsztat Frasunkiewicza, tonowali jednak nastroje.

ZOBACZ WIDEO AC Milan pokonał Juventus Turyn. Zwycięski gol 18-latka - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Zawodnicy przed meczem w Słupsku ciężko pracowali. Na zajęciach nikt się nie oszczędzał. Była duża chęć poprawy i rehabilitacji. To przełożyło się na postawę w spotkaniu z Energą Czarnymi. Asseco, skazywane na pożarcie, zaczęło sobotnie zawody z "wysokiego C". Już po dziesięciu minutach goście prowadzili 26:9! W kolejnych minutach, choć gospodarze próbowali gonić wynik, gdynianie konsekwentnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, zwyciężając ostatecznie 81:71.

[b]

Gratulacje od "Szubiego"
[/b]

Na pomeczowej konferencji prasowej Krzysztof Szubarga, rozgrywający Asseco Gdynia, swoją wypowiedź rozpoczął od gratulacji dla Frasunkiewicza, dla którego była to pierwsza wygrana w rozgrywkach PLK. - W swoim imieniu, ale także drużyny chciałbym pogratulować trenerowi zwycięstwa. To nie jest nasze ostatnie słowo - zapewnił doświadczony playmaker gdyńskiego zespołu.

Szubarga odgrywa kluczową rolę w zespole Przemysława Frasunkiewicza. Jest przełożeniem ręki trenera na boisku. Ma także duży wpływ na rozwój młodych zawodników, którym nie boi się zwrócić uwagę. - Jeśli coś robią źle, to należy im się bura - tłumaczył ostatnio.

- On taki jest i na pewno będzie ustawiał kolegów w meczach ligowych. Cieszę się, że mamy takiego zawodnika w drużynie - tak o roli Szubargi w drużynie mówi Frasunkiewicz.

Styl Tomasa Pacesasa

Frasunkiewicz ma swój styl. Mowa o zachowaniu, ale także wyrażaniu myśli. Nie mówi sztampowo. Ostatnim takim trenerem w Gdyni był Tomas Pacesas. To właśnie jego drogą chce podążać 37-letni Frasuniewicz, który nie ukrywa, że od Litwina nauczył się najwięcej.

- U niego wszedłem na najwyższy swój poziom. Pokazał mi, jak wygrywa się na najwyższym poziomie. Zrozumiałem najmniejsze szczegóły i detale koszykówki. Wiedziałem o nich wcześniej, ale zdawałem sobie sprawy, że one mają tak duże znaczenie - przyznał.

W trakcie sparingów Frasunkiewicz rugał zawodników. Młodym koszykarzom obrywało się za kiepską postawę na parkiecie. - Będzie ostro, bo nie prowadzimy tutaj przedszkola. To jest drużyna zawodowa - podkreślał.

Swój wyraz niezadowolenia dał także po meczu z Miastem Szkła Krosno. - Są gorsze dni pod względem rzutowym, ale nie może być tak, że zawodnik, trenując dziennie po pięć godzin, wchodzi na boisko i po dwóch minutach nie ma sił. Coś jest nie tak. I nie są to aspekty sportowe - mówił.

Frasunkiewicz w sobotę odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w roli pierwszego trenera. To początek jego drogi w nowym fachu. Jeśli będzie cierpliwy i wyciągał odpowiednie wnioski, to z pewnością sobie poradzi. O umiejętności i wiedzę można być spokojnym.

Karol Wasiek

Źródło artykułu: