Ostatnie dwie kolejki Tauron Basket Ligi będą decydujące dla układu tabeli. W ostatnich spotkaniach nie brakowało kontrowersji sędziowskich. Jednak jak się okazuje jeden klubów zwracał już uwagę na decyzje sędziowskie, które miały miejsce ponad dwa miesiące temu podczas finałowego turnieju Pucharu Polski. Tym klubem był Śląsk Wrocław.
[ad=rectangle]
Co więcej dysponujemy filmem, o którym zostaliśmy anonimowo poinformowani w dniu dzisiejszym. Na nagraniu zostały zestawione decyzje sędziowskie, które być może zaważyły o losach tamtego spotkania, które Stelmet wygrał po dogrywce 74:71.
Film, który Śląsk przedstawił w wewnętrznej korespondencji z PLK i PZKosz:
Postanowiliśmy zbadać sprawę u źródła czyli we wrocławskim klubie. Jakie jest stanowisko Śląska? Czy faktycznie takie nagranie wypłynęło do PLK z wrocławskiego klubu? - Tak, stworzyliśmy ten film po meczu ze Stelmetem, ponieważ czuliśmy się po tym spotkaniu mocno pokrzywdzeni i chcieliśmy, aby konkretne decyzje sędziowskie zobaczyły odpowiednie władze PLK i PZKosz. Nie składaliśmy żadnego oficjalnego protestu, a film miał być tylko próbą zwrócenia uwagi post factum na pewne konkretne sytuacje meczowe, które miały wpływ na końcowy wynik. Chciałbym jednak podkreślić, że film został przez nas wysłany do PLK i PZKosz TYLKO w komunikacji wewnętrznej - nie mieliśmy i nie mamy zamiaru wylewać żali po tamtej porażce, po prostu uważaliśmy, że pewne istotne elementy nie zostały w tym meczu w ogóle zauważone, co nie może się po prostu więcej przytrafiać na poziomie TBL. Szkoda, że ten film w ogóle wyciekł, lecz myślę, że w obecnej sytuacji, przy końcówce sezonu, gdzie każda akcja w ostatnich dwóch kolejkach może decydować o rozstawieniu w play-off, dobra, dokładna i najważniejsze konsekwentna praca sędziów będzie niezwykle istotna - przyznał Maciej Szlachtowicz, menadżer Śląska Wrocław.
Biorąc pod uwagę wiele kontrowersyjnych sytuacji chociażby sprzed kilku
tygodni - odgwizdany faul przy rzucie w ostatniej sekundzie przy rzucie Russella Robinsona podczas meczu Polfarmex Kutno ze Stelmetem czy przewinienie podczas spotkania Polpharmy Starogard Gdański z MKS-em Dąbrowa Górnicza, to ciężko nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że praca arbitrów na finiszu tegorocznych rozgrywek może być jeszcze istotniejsza niż zwykle. Teraz, gdy tak wiele może się zdarzyć w czubie tabeli przed początkiem play-offów jednego możemy być pewni - sędziowie będą obserwowani baczniej niż zwykle. Miejmy nadzieję, iż podobnie jak koszykarze, poradzą sobie z presją i uniosą spoczywający na nich ciężar. Dla dobra ducha sportu i najciekawszego sportowo sezonu TBL od lat.