Damian Kulig: Po prostu miałem wolne pozycje

Damian Kulig był jednym z architektów zwycięstwa PGE Turowa Zgorzelec nad AZS Koszalin we wtorkowy wieczór. Wicemistrzowie Polski jako pierwsi awansowali do półfinału.

18 punktów, 8 zebranych piłek - takim dorobkiem statystycznym mógł się pochwalić we wtorkowym meczu Damian Kulig, podkoszowy PGE Turowa Zgorzelec. Reprezentant Polski był obok Filipa Dylewicza oraz J.P. Prince'a najlepszym strzelcem w zespole ze Zgorzelca. Warto zaznaczyć, że całe trio zdobyło łącznie aż 63 oczka!

[ad=rectangle]

- Bohaterem? Po prostu miałem wolne pozycje i koledzy dobrze mnie wypatrzyli, a ja starałem się z nich korzystać. Tak naprawdę cała drużyna zasłużyła na gratulacje, bo wcale tak łatwo nie było w tym spotkaniu - podkreśla Damian Kulig, podkoszowy PGE Turowa Zgorzelec, który już we wtorek wywalczył sobie promocję do półfinału Tauron Basket Ligi.

- Może nie graliśmy wielkich zawodów we wtorek, ale cieszymy się, że w czwartej kwarcie udało się zbudować przewagę i odskoczyć rywalom. Później już kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie - zaznacza Kulig.

Spotkanie było wyrównane tak naprawdę do początku czwartej kwarty. Ostatnią odsłonę goście wygrali aż 22:9! - Popełniliśmy sporo błędów, ale trzeba oddać Akademikom to, że walczyli. Po prostu mieli dość wąską rotację, co odbijało się na ich grze, szczególnie w końcówkach - ocenia reprezentant Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: