W środę o godzinie 20:00 w hali "CRS" w Zielonej Górze rozpocznie się bój o Superpuchar Polski. Zielonogórzanie do tego spotkanie przystąpią z nowym zawodnikiem - Ervingem Walkerem i są zdecydowanym faworytem tego starcia. Sopocianie podchodzą do tego spotkania pełni wiary w zwycięstwo. - Wyjdziemy na parkiet z myślą o zwycięstwie, o tym, żeby walczyć. Zapowiada się ciekawe widowisko - ocenia Michał Michalak, który w zeszłym sezonie z Treflem Sopot zdobył Superpuchar Polski. Sopocianie wówczas jeszcze pod wodzą Żana Tabaka pokonali Asseco Prokom Gdynia.
Gracze Dariusa Maskoliunasa przystąpią do meczu w pełnym składzie, z drużyną od poniedziałku trenuje także Milan Majstorović.
Gdzie swoich przewag będą szukać zawodnicy z Sopotu? - Skład Stelmetu robi wrażenie, jest to faworyt spotkania o Superpuchar. Nie jesteśmy jednak chłopcami do bicia. Chcemy grać w tym w meczu tak jak w drugiej połowie z Asseco. Nie mamy nic do stracenia, będziemy dawać z siebie wszystko. Wiemy, że jest to zespół do pokonania - zapowiada Adam Waczyński, gracz Trefla Sopot.
Mecz o Superpuchar Polski jest ostatnim przetarciem przed ligą. Zielonogórzanie w sobotę zmierzą się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Sopocianie z kolei będą pauzować, bo ich mecz z PGE Turowem przełożono na grudzień. Ich pierwszym rywalem w lidze będzie... Stelmet Zielona Góra.
Powalczymy z Treflem ale trofeum zostanie w ZG!:D