W tegorocznych playoffach niesamowita szarża Brandona Roy'a i odrobienie, głównie dzięki niemu, ponad 20-punktowej straty do Dallas Mavericks, było jednym z najpiękniejszych i najbardziej dramatycznych momentów sezonu, zwłaszcza gdy zawodnik skazywany na ławkę rezerwowych schodził z parkietu płacząc.
Niestety, były to prawdopodobnie ostatnie kroki Brandona na parkietach najlepszej ligi świata. Z powodu chronicznego urazu kolan, tak dokuczającego mu już od dłuższego czasu, koszykarz jest zmuszony zakończyć karierę. Oficjalne ogłoszenie tej wiadomości ma nastąpić jeszcze w piątek.