Derby bez gwiazd, Spójnia znów górą

Mimo przerwy w rozgrywkach pierwszoligowcy nie próżnują. Koszykarze, którzy nie wzięli udziału w meczu gwiazd rozgrywali sparingi. W Stargardzie Szczecińskim Spójnia po ciekawej końcówce pokonała lokalnego rywala, AZS Radex Szczecin. W ekipie gospodarzy po kontuzji pierwsze spotkanie zagrał Sławomir Buczyniak. Z dobrej strony pokazał się też Tomasz Stępień.

W tym artykule dowiesz się o:

Obie drużyny w tym sparingu nie wystąpiły w pełnych składach. Lepszą sytuację kadrową mieli goście. Po kontuzjach powrócili już Maciej Majcherek i Karol Pytyś. Nie zagrał jedynie lider akademików, Łukasz Pacocha, który w meczu gwiazd I ligi wygrał konkurs "trójek". Bardziej osłabiona była jednak Spójnia. Aż trzech koszykarzy pojechało, bowiem do Radomia. I na pewno nie żałowali. Jerzy Koszuta wygrał konkurs wsadów, a Marcin Stokłosa został wybrany do pierwszej piątki zawodów. Z akademikami nie zagrał również kapitan, Wiktor Grudziński. W całym spotkaniu wśród gospodarzy najlepiej zaprezentowali się Tomasz Stępień, Sławomir Buczyniak i Adam Parzych. Pod nieobecność Stokłosy w pierwszej piątce na rozegraniu wyszedł Łukasz Ważny. W ekipie prowadzonej przez Zbigniewa Majcherka na wyróżnienie zasłużył wychowanek Spójni, Marcin Zarzeczny.

Pierwsze punkty w nowym roku zdobył koszykarz gości, Maciej Majcherek. Chwilę później akcją dwa plus jeden odpowiedział Łukasz Bodych. Po wyrównanych pierwszych minutach uwidoczniła się przewaga Spójni, która prowadziła 15:8. Stało się tak głównie za sprawą Stępnia i Parzycha, którzy raz za razem punktowali z dystansu i półdystansu. Końcówka kwarty jednak zdecydowanie dla gości, którzy zmniejszyli stratę do jednego punktu. Pod koszem szalał wracający po dłuższej przerwie do gry Karol Pytyś.

W drugiej odsłonie to akademicy zdecydowanie dominowali. Udane akcje Spójni można było policzyć na palcach jednej ręki, bardziej wyróżniały się te nieudane. Proste straty i nietrafiane rzuty osobiste. Z resztą w tym elemencie i rywale nie ustępowali, widoczny był długi brak gry obu zespołów. Ostatecznie jednak to AZS uzyskał osiem punktów przewagi.

Trzecia kwarta to ciągła pogoń Spójni. Gospodarze dochodzili na trzy punkty, ale wtedy brakowało pójścia za ciosem i rywal znów odskakiwał. Końcówka tej odsłony jednak dobra w wykonaniu Spójni. Z dziewięciu punktów straty po dwóch rzutach z dystansu kolejno Buczyniaka i Parzycha zrobiło się tylko 48:51. Ciekawa okazała się ostatnia sekunda. Najpierw goście zmarnowali swoją akcję, a chwilę później podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza byli bliscy wyrównania.

Wydawało się, że w ostatniej kwarcie Spójnia pójdzie za ciosem, ale Michał Majcherek dwukrotnie trafił z dystansu powiększając przewagę akademików (51:57). Po kolejnych punktach Zarzecznego i pytysia przewaga akademików wzrosła do dziesięciu "oczek". Wydawało się, więc, że szczecinianie zrewanżują się za grudniową porażkę na własnym parkiecie. Nic z tych rzeczy! Za odrabianie strat wzięli się Stępień i Ulchurski, a dla przyjezdnych z linii rzutów wolnych trafił jedynie Zarzeczny. W samej końcówce na pierwsze od dawna prowadzenie Spójnię wyprowadził Buczyniak, który był bohaterem ostatnich sekund. Chwilę później odpowiedział Maciej Majcherek, ale kolejne punkty zdobywali Soczewski i Buczyniak. Na 0,7 sekundy do końca rzuty wolne miał Majcherek. Zachował się tak, jak powinien, czyli wykorzystał tylko pierwszy rzut, ale zabrakło już czasu, by doprowadzić do remisu. Ponownie, w sparingowych derbach tryumfowała Spójnia, jednak poważne starcie między tymi zespołami dopiero 26 lutego. Ten mecz pokazał, jednak jak wiele dla akademików znaczy Łukasz Pacocha. Spójnia Udowodniła natomiast, że nawet bez kilku najlepszych koszykarzy potrafi zagrać na dobrym, ligowym poziomie.

Spójnia Stargard Szczeciński - AZS Radex Szczecin 71:69 (19:18, 9:17, 20:16, 23:18)

Spójnia: Stępień 16, Buczyniak 15, Parzych 14, Soczewski 8, Kulikowski 6, Bodych 5, Ulchurski 5, Ważny 2, Wróblewski 0.

AZS: Dudek 13, Zarzeczny 13, Maciej Majcherek 11, Pytyś 8, Michał Majcherek 7, Mielczarek 7, Balcerek 4, Prus 4, Wochna 2.

Źródło artykułu: