Dariusz Maciejewski: W tym roku bardzo poważnie traktujemy Euroligę

Zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski po raz drugi w swojej historii zagra w eurolidze, a po raz czwarty w europejskich pucharach. Ubiegłoroczny występ w tych rozgrywkach był przetarciem się akademiczek i tylko jako taki można go oceniać. Podobnie jak w tamtym roku również teraz dojdzie do konfrontacji zespołu KSSSE i Bourges Basket. Do rywalizacji dojdzie już 27 października.

Gorzowianki początek sezonu w polskiej lidze miały dość chaotyczny i wymagający wiele pracy. Z każdym kolejnym meczem widać jednak coraz lepszą grę, zespołowość i zrozumienie zawodniczki-trener.

Do zespołu gorzowskich akademiczek w ostatnim czasie dołączyła już także jedna z najlepszych podkoszowych na świecie - Jelena Leuczanka. Po jej debiucie na deskach gorzowskiej hali w meczu przeciwko Super Pol Tęcza Leszno trener Dariusz Maciejewski ocenił: - Na początku trochę nerwowo. Wiadomo kibice i sala, wejście w pierwszej piątce. Specjalnie chciałem, żeby się już od początku przetarła.

Występ Jeleny w biało-niebieskich barwach wprawił kibiców w zachwyt, a jej umiejętności koszykarskie dały wielką wiarę w możliwość osiągnięcia sukcesu in fine sezonu. Oczywiście nie sam udział w drużynie Białorusinki sprawił, że w Gorzowie można patrzeć z optymizmem w przyszłość. Forma Samanthy Richards jest bardzo wysoka, a i pozostałe koszykarki gorzowskiego AZS-u grają coraz lepiej.

Na kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek europejskich gorzowski skład wygląda na dość stabilny i silny. Czy jednak wystarczy to na odnoszenie zwycięstw w meczach z najlepszymi drużynami Starego Kontynentu? - Bardzo poważnie traktujemy w tym roku Euroligę. Chcę, żebyśmy byli postrzegani jako zespół, który nie tyle, że się uczy europejskiej koszykówki, ale już w tej koszykówce europejskiej siedzi od trzech lat. Jest to nasz czwarty sezon w Europie, no i zależy mi na tym, żebyśmy się pokazali- powiedział Dariusz Maciejewski po starciu z Tęczą. Jest to bardzo poważna deklaracja akademiczek przed wyjazdem do Francji. - Oczywiście mamy bardzo trudną grupę, ale będziemy walczyć w każdym meczu, także w Bourges - dodał trener.

Gorzowski KSSSE AZS PWSZ w rozgrywkach euroligowych zagra w grupie D przeciwko takim zespołom jak: Frisco Sika Brno, Ros Casares Walencja, CJM Bourges Basket, Nadieżda Orenburg i Beretta Familia Schio. Spośród tych pięciu ekip najbliższy rywal akademiczek z Francji jest im najlepiej znany.

- Znam ten zespół z poprzedniego sezonu. Znam doskonale trenera. Jest to trener reprezentacji Francji. Wiem jak grają jego zawodniczki. Teraz będziemy jeszcze mocno analizować grę zespołową. Myślę, że będziemy przygotowani na najbliższy mecz - mówił portalowi SportoweFakty.pl Dariusz Maciejewski o zespole CJM Bourges Basket. W ubiegłym sezonie gorzowianki zagrały z Francuzkami dwukrotnie, z czego obie drużyny zanotowały po jednym zwycięstwie. W Gorzowie KSSSE wygrało 49:39, a w Bourges przegrało 84:57.

- Tam się gra bardzo ciężko, szczególnie w ataku. Ten zespół jest najlepszym defensorem w całej Europie i rzadko, który zespół zdobywał więcej niż 60 punktów, tak jak w prowadzonej przez Petera Vincenta reprezentacji Francji - dodał trener akademiczek.

Należy dodać, że drużyna CJM Bourges jest w obecnym sezonie niepokonana w lidze francuskiej i po 3 meczach ma komplet 6 punktów. W ostatnim spotkaniu znokautowały wręcz rywalki we własnej hali wygrywając 85:44. Poprzednie zwycięstwa były mniej spektakularne - a przewaga punktowa na koniec meczów sięgała 11 i 13 punktów. Najlepszymi i najgroźniejszymi zawodniczkami tego zespołu są amerykanka Kate Joens i grające na pozycji 4 Francuzki Endem Miyem i Emmeline Ndongue.Oczywiście ten zespół dysponuje także bardzo silną podkoszową Iloną Burgrovą oraz dwiema równorzędnymi rozgrywającymi Anael Lardy i Mają Milijkovic.

Gorzowski zespół musi wspiąć się na wyżyny koszykówki, aby wygrać we Francji. Jednocześnie jest to warunek konieczny, aby zasygnalizować swoją siłę w Europie.

Komentarze (0)