Sytuacja przed 6. kolejką fazy grupowej Euroligi koszykarek była jasna. Mistrzynie Polski chcąc zapewnić sobie awans do kolejnej fazy, musiały pokonać obrończynie tytuły, Fenerbahce Stambuł.
Gigant nie był jednak zbyt gościnny, rozbił "Pomarańczowe" 90:61 (więcej o meczu pisaliśmy -->> TUTAJ). Szanse na awans jednak nie zniknęły. Trzeba było liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie w meczu Casademont Saragossa - ESBVA-LM.
Wygrana gospodyń dawała awans KGHM BC Polkowice. Gdy w drugiej kwarcie hiszpańska drużyna zdobyła tylko 5 punktów i na przerwę schodziła, przegrywając 25:36, sytuacja zrobiła się nieciekawa. Na szczęście drugą połowę Casademont wygrało 43:23, a cały mecz 68:59.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Awans polkowiczanek do drugiej fazy stał się faktem. Tam mistrzynie Polski zmierzą się z drużynami Valencia BC, ZVVZ USK Praga oraz Umana Reyer Wenecja.
Pierwsze spotkanie w Polkowicach już 11 grudnia - wtedy podopieczne Karola Kowalewskiego zagrają z rywalkami z Walencji, w składzie których jest m.in. reprezentantka naszego kraju i była koszykarka aktualnych mistrzyń Polski Stephanie Mavunga.
Żeby bić się o awans do turnieju Final Six Euroligi, koszykarki KGHM BC musiałyby zająć jedno z czterech pierwszych miejsce. Aktualnie strata wynosi trzy zwycięstwa. Polkowiczanki do drugiej fazy awansowały z bilansem 1-5.
Grupa F koszykarskiej Euroligi: