Koniec nadziei! Fatalna wiadomość na temat gwiazdy Orlen Basket Ligi

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Andrzej Mazurczak z piłką
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Andrzej Mazurczak z piłką

Miały być 2-3 miesiące, a straci już do końca sezon 2024/2025. Andrzej Mazurczak wypada z gry! King Szczecin, którego reprezentant Polski jest liderem, przekazał najnowsze wieści.

Wielki generał i mózg wicemistrzów Polski nie wróci już na koszykarskie parkiety w sezonie 2024/2025. To fatalne wieści dla Kinga Szczecin.

"25 listopada Andrzej Mazurczak przeszedł zaplanowany zabieg chirurgiczny kolana. W trakcie zabiegu stwierdzono konieczność przeprowadzenia rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego (ACL)" - przekazał klub w specjalnym komunikacie.

"Andy czuje się dobrze i zostanie objęty kompleksowym procesem rehabilitacji. Niestety, powrót do pełnej aktywności sportowej w bieżącym sezonie nie będzie możliwy" - dodano.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

To od Mazurczaka trener Arkadiusz Miłoszewski rozpoczynał budowę Kinga. W obecnych rozgrywkach zdążył rozegrać w Orlen Basket Lidze zaledwie cztery spotkania - notował w nich średnio 14 punktów (najwięcej w karierze), sześć asyst i 3,3 zbiórki. Jeżeli chodzi o dwie pierwsze kategorie, to był w nich najlepszy w Kingu.

31-letni rozgrywający trafił do klubu ze Szczecina przed sezonem 2022/2023. Jego talent tam eksplodował. Został wybrany MVP rundy zasadniczej Orlen Basket Ligi (sezon 22/23), a następnie z Kingiem zdobył tytuł mistrza i wicemistrza Polski.

W układance trenera Miłoszewskiego był najważniejszą postacią, dlatego jego brak będzie wielkim ciosem, potężną dziurą i dużym wyzwaniem dla sztabu. Szkoleniowiec liczył mocno na to, że przerwa Mazurczaka nie będzie tak długa. Początkowo mówiło się o dwóch, maksymalnie trzech miesiącach przerwy. Niestety podczas zabiegu okazało się, że uraz jest znacznie poważniejszy.

Co zrobi King? Już wcześniej zdecydowano się na transfer Isaiaha Whiteheada. Jego przyjście nie rozwiązywało jednak wszystkich problemów. Powód? Miłoszewski na jednej z konferencji prasowych przekazał, że klub po przyjściu amerykańskiego zawodnika nie zdecyduje się na grę szóstką obcokrajowców (wiązałoby się to z opłatą 100 tys. zł). To dlatego w składzie brakowało ostatnio miejsca dla Kassima Nicholsona.

Czy sytuacja z Mazurczakiem wpłynie na zmianę decyzji lub kolejny transfer? Czas pokaże.

Komentarze (0)