Spurs nie dali rady Clippers. 22 minuty Sochana

Getty Images / Jeremy Sochan
Getty Images / Jeremy Sochan

San Antonio Spurs w poprzednim meczu ograniczyli czas gry wracającego do zdrowia po chorobie Jeremy'ego Sochana. Teraz reprezentant Polski spędził na parkiecie już więcej czasu, jego drużyna grała z Los Angeles Clippers.

Trener Gregg Popovich dał mu w piątek dokładnie 22 minuty. Jeremy Sochan w tym czasie zdobył sześć punktów, w swoim swoim stylu popisując się między innymi efektowną dobitką, zanotował też dwie zbiórki, dwie asysty i stratę.

Reprezentant Polski wciąż ma jednak spory problem z rzutami za trzy. 19-latek oddał tym razem cztery takie próby i nie trafił ani jednej. Wykorzystał za to trzy na cztery wykonane rzuty za dwa.

San Antonio Spurs nie dali rady pokonać Los Angeles Clippers. Drużyna z Kalifornii po świetnej postawie w czwartej kwarcie (31:20), wygrała 113:106.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

Paul George rzucił 32 "oczka", a Chorwat Ivica Zubac skompletował solidne double-double (17 punktów, 15 zbiórek). To już trzecie z rzędu, a piąte zwycięstwo osłabionych brakiem kontuzjowanego Kawhiego Leonarda Clippers.

Do składu Spurs w wielkim stylu po czterech spotkaniach przerwy, co było spowodowane urazem kolana, wrócił Devin Vassell. 22-latek pomimo ograniczonego czasu gry, w 25 minut wywalczył rekordowe w karierze 29 punktów.

- Uczymy się, jak zamykać mecze. Musimy grać razem, jako zespół. Rywale dzielili się piłką i znajdywali dogodne pozycje do oddawania rzutów. Też musimy tak robić - zaznaczał w rozmowie z mediami Vassell.

Lider Teksańczyków, Keldon Johnson zdołał uzbierać tym razem 16 "oczek", trafiając tylko 7 na 19 oddanych rzutów z gry. Gospodarze wykorzystali stosunkowo niewiele, bo 12 na 31 prób za trzy. Spurs ponieśli drugą z rzędu, a w sumie czwartą porażkę w sezonie.

Wynik:

San Antonio Spurs - Los Angeles Clippers 106:113 (18:28, 40:26, 28:28 20:31)
(Vassell 29, Jones 18, Johnson 16 - George 32, Zubac 17, Wall 15)

Czytaj także: Szokujące plany Brooklyn Nets. To jego chcą zatrudnić
Czytaj także: Miał być liderem, jest... na wylocie. "Agent szuka mu pracy"

Komentarze (1)
avatar
karl_Lagerfeld
5.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nadmuchany Balon przed sezonem A jego gra slaba Gosc raczej celebryta a nie rzemieslnik Czarno to widze te dwa lata gwarantowanego kontraktu