Trzy dni, dwa upadki - to nie są dobre chwile dla Primoża Roglicia. We wtorek (24.08.) Słoweniec leżał po raz pierwszy (TUTAJ o tym pisaliśmy >>), dzisiaj (26.08.) wicelider wyścigu znów znalazł się poza asfaltem. 55 kilometrów przed metą dwunastego etapu (z Jaen do Cordoby, 175 km) były skoczek narciarski zamieszał się w upadek kilkunastu kolarzy.
Roglic błyskawicznie jednak się pozbierał, nie odniósł poważniejszych obrażeń. Jego koledzy z drużyny Team Jumbo-Visma oczywiście natychmiast zaczekali na swojego lidera i potem błyskawicznie dociągnęli go z powrotem do peletonu. Tak, aby stracił jak najmniej sił.
Oto ta sytuacja.
- 55 km | Etapa 12 - Stage 12 | #LaVuelta21
— La Vuelta (@lavuelta) August 26, 2021
¡Caída en las primeras posiciones del pelotón, afectando a los principales favoritos!
The main GC favourites, caught in a crash in the first positions of the bunch!
https://t.co/zqaO4BeuEa pic.twitter.com/WJf5NBPCTV
Udało się. Roglić przyjechał na metę w głównej grupie, na dwunastym miejscu. Etap padł łupem Magnusa Corta Nielsena. To już drugi "skalp" Duńczycy podczas tegorocznej Vuelty. Wygrał już na szóstym etapie.
Nielsen na finiszu minimalnie wyprzedził Andreę Bagiolego oraz Michaela Matthewsa. Rafał Majka - który był aktywny na etapie i w górach kasował ucieczki - stracił do zwycięzcy niewiele ponad minutę. Drugi z Polaków startujący w tegorocznej edycji Wyścigu Dookoła Hiszpanii, Cesare Benedetti - przyjechał ponad sześć i pół minuty za Duńczykiem.
Jak wygląda klasyfikacja generalna po dwunastu etapach? Nadal niespodziewanym liderem jest Norweg Christian Odd Eiking, który ma 58 sekund przewagi nad Guillaume Martinem oraz prawie dwie minuty nad Rogliciem. Majka jest 22. (26:14 straty), a Benedetti - 76. (1:24:34).
W piątek (27.08.) kolarze będą mieli do pokonania ponad 200 km z Belmez do Villanueva de la Serena. Trasa nieco pofałdowana, ale bez wyczerpujących podjazdów.
Czytaj także: Molestowanie w polskim sporcie. Proszę, nie chowajmy głowy w piasek! [Opinia] >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą