Przedostatni etap Tour de France prowadził kolarzy przez Wogezy przy niemiecko-francuskiej granicy. Peleton miał do pokonania 133 kilometry z Belfort do Le Merkstein Fellering. Górski profil etapu zapowiadał ostatnią odsłonę batalii pomiędzy Jonasem Vingegaardem i Tadejem Pogacarem.
Duńczyk przed startem etapu miał 7 minut i 35 sekund przewagi nad Słoweńcem, więc tylko kataklizm mógłby mu odebrać drugie w karierze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Tour de France. Pozostawała jednak walka o prestiżowe zwycięstwo etapowe, a obaj panowie odnieśli wcześniej po jednym triumfie.
Najaktywniejszym zawodnikiem dnia był Thibaut Pinot. Francuz bierze udział w swoim ostatnim Tour de France w karierze, dlatego bardzo chciał pokazać się z dobrej strony i na zakończenie swojej przygody z kolarstwem odnieść triumf przed własną publicznością. Pinot jest ulubieńcem francuskich kibiców, dlatego kiedy postanowił samotnie zaatakować na podjeździe pod Petit Ballon tysiące widzów zgromadzonych przy trasie skandowało jego imię. Kamery telewizyjne wśród nich uchwyciły także polskich kibiców.
Francuz miał swoją rundę honorową, lecz etapu ostatecznie nie udało mu się wygrać.
Tempo w peletonie nadawała drużyna UAE Team-Emirates i uniemożliwiła uciekinierom na wypracowanie wystarczającej przewagi. U podnóża podjazdu pod Col du Platzerwassel zaatakował Tadej Pogacar, za nim pojechali tylko Jonas Vingegaard oraz Felix Gall i marzenia innych zawodników o wygranej zostały pogrzebane.
Na ostatnich kilometrach do prowadzącej trójki dołączyli bracia Simon i Adam Yates. Na finiszu pojedynek stoczyli między sobą Pogacar z Vingegaardem. Tym razem górą był Słoweniec, ale to Duńczyk odbierze jutro żółtą koszulkę na Polach Elizejskich.
Najlepszy z Polaków Rafał Majka ukończył etap na 10. miejscu.
W klasyfikacji generalnej przed etapem przyjaźni do Paryża liderem jest Jonas Vingegaard przed Tadejem Pogacarem i Adamem Yatesem. Wyniki te w niedzielę nie powinny już ulec zmianie.
Koszulkę najlepszego górala wywalczył Włoch Giulio Ciccone.
Rafał Majka w klasyfikacji generalnej zajął bardzo dobre 14. miejsce, najwyższe w karierze. Michał Kwiatkowski najprawdopodobniej zakończy wyścig na 49. miejscu.
Zobacz też:
Test trzech "dziecięcych rowerków". Zabawna sytuacja na Tour de France [WIDEO]
Nie żyje 17-latek. Tragedia wstrząsnęła kolarzami jadącymi w Tour de France