Potężne zamieszanie. "Umowa nie została wypowiedziana skutecznie"

Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto  / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

Polskie Porty Lotnicze zerwały umowę marketingową z Polskim Komitetem Olimpijskim. Ze słów rzeczniczki prasowej PKOl Katarzyny Kochaniak-Roman można jednak wywnioskować, że organizacja nie przyjmuje tego faktu do wiadomości.

Zamieszanie w świecie polskiego sportu po igrzyskach olimpijskich w Paryżu trwa. Na cenzurowanym jest przede wszystkim prezes PKOl Radosław Piesiewicz, ale też wszystkie działania zarządzanej przez niego organizacji. Ma to związek z rozliczeniami prowadzonymi przez ministra sportu Sławomira Nitrasa, których celem jest wyjaśnienie kontrowersyjnych kwestii.

Jedną z nich był fakt, że działacz w przypadku lotów z Okęcia korzystał z odprawy VIP. Na podobny przywilej mogła liczyć również jego rodzina, ale sportowcy już nie. Działo się tak na podstawie umowy marketingowej z Polskimi Portami Lotniczymi, która przestała obowiązywać. O tym fakcie poinformowała w piątek rzeczniczka PPL Anna Dermont.

Sytuacja ta wywołała niemałe poruszenie w PKOl, który postanowił odnieść się do tych wydarzeń. Okazuje się, że organizacja zupełnie inaczej patrzy na rozwiązanie tej umowy. Ze słów rzeczniczki prasowej Katarzyny Kochaniak-Roman można wywnioskować, że wręcz nie przyjmuje jej do wiadomości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

"Otrzymaliśmy pismo z Polskich Portów Lotniczych. Jego forma nie wywołuje żadnych skutków prawnych, ponieważ w samej umowie przewidziano konkretne powody jej rozwiązania, a one nie zaistniały" - stwierdziła w rozmowie z PAP Kochaniak-Roman.

"Pismo otrzymaliśmy w czwartek. Już na nie odpowiedzieliśmy. Naszym zdaniem umowa nie została wypowiedziana skutecznie. Nie zaszła żadna przesłanka, aby tak się stało" - dodała.

Wypowiedzenie umowy przez PPL nie jest jedynym problemem PKOl. Obecnie trwają w nim bowiem dwie kontrole. Jedną przeprowadza prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a drugą Krajowa Administracja Skarbowa. Ich celem jest sprawdzenie prawidłowości działania organizacji.

Zobacz także:
Ujawnił, co się działo w Domu Polskim w Paryżu. "Nawet do tej wizyty nie doszło"
Złamany kręgosłup dał mu nowe życie. "Stał się innym człowiekiem"

Komentarze (58)
avatar
Piotr Macha
8.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Piesiewicza Sasin nie wybroni koniec ze złodziejstwem. 
avatar
Edward Koliński
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
ten osobnik jeszcze na wolności ?????? 
avatar
Janusz sport
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
21
1
Odpowiedz
C ZENU TEN NA FOTO NIE ZA KRATAMI WIELKI MILIARDY ZNIKAJA I PIS REKINY pouciekali do Brukseli i zatrudniki aferzystow zlodziei to skandal to nie dopuszczalne 
avatar
Jan Kozietulskl
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
23
3
Odpowiedz
Co to za goguś dyzio na zdjęciu... 
avatar
witek2
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
28
3
Odpowiedz
znana taktyka PiS :doić dokąd się da,wynajdować nie koniecznie sensowne powody i doić.