Rosjanin stracił 3 medale olimpijskie. 11 lat po igrzyskach

Getty Images / Na zdjęciu: Nikołaj Połuchin
Getty Images / Na zdjęciu: Nikołaj Połuchin

Dopingowe wpadki często wykrywane są po wielu latach, a zawodnicy tracą wywalczone medale. Tak było w przypadku rosyjskiego paraolimpijczyka, Nikołaja Połuchina, który musi oddać trzy krążki zdobyte w Soczi w 2014 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski (IPC) ogłosił, że rosyjski paraolimpijczyk Nikołaj Połuchin został pozbawiony medali zdobytych na Zimowych Igrzyskach Paraolimpijskich w Soczi w 2014 roku.

Decyzja ta zapadła po tym, jak niezależny trybunał antydopingowy IPC stwierdził, że Polukhin manipulował próbkami moczu podczas zawodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście

Podczas igrzysk w Soczi, Poluchin dostarczył próbki moczu, które były "czyste" i mogły być zamienione z tymi, które zawierałyby trimetazydynę (TMZ). TMZ to lek zwiększający przepływ krwi do serca i poprawiający wytrzymałość. Analiza wykazała, że próbki były otwierane i zamykane, co wskazuje na manipulację.

Obecnie 42-letni Poluchin stracił złoty medal w biegu na 15 km oraz srebrne medale na dystansach 7,5 km i 12,5 km w kategorii osób z niepełnosprawnością wzrokową. Trybunał uznał jego działania za "szczególnie rażące" i podważające integralność zawodów.

Poluchin złożył apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, ale wycofał ją z powodu nieopłacenia kosztów. Decyzja trybunału zapadła 25 września 2024 r., ale została ujawniona dopiero po zakończeniu procesu odwoławczego.

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) dostarczyła dowody na państwowy program dopingowy w Rosji w latach 2012-2015. W tym czasie laboratoria w Moskwie i Soczi zamieniały "brudne" próbki na "czyste". Rosyjscy sportowcy byli zawieszeni od 2015 do 2018 r., a później ponownie od 2019 r. do 2022 r. z powodu tych naruszeń.