Na przełomie XX i XXI wieku Tomasz Sikora znakomicie sobie radził w różnych imprezach. Wygrywał zawody Pucharu Świata. Był sześciokrotnym złotym medalistą mistrzostw Europy, a także triumfował w mistrzostwach świata (Anterselva 1995). Jeden z największych sukcesów odniósł podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Turynie.
Podczas turnieju olimpijskiego w 2006 roku Sikora zajął drugie miejsce w biegu masowym na 15 km. Wówczas po złoto sięgnął Niemiec Michael Greis, który przekroczył linię mety o 6,3 sekundy szybciej niż Polak. Na trzeciej pozycji uplasował się legendarny Norweg Ole Einar Bjoerndalen.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
To był historyczny wynik Sikory. W 2012 roku, mając 38 lat, postanowił zakończyć swoją sportową karierę. Po przejściu na emeryturę spróbował swoich sił jako trener biathlonu. W latach 2015-2017 pełnił funkcję szkoleniowca reprezentacji Polski.
Srebrny medal olimpijski zdobyty w Turynie zapewnił Sikorze nie tylko miejsce w gronie najlepszych polskich olimpijczyków, ale także prawo do emerytury olimpijskiej. Zaczął ją otrzymywać po ukończeniu 40. roku życia, zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Ministerstwo Sportu i Turystyki, poinformowało, że od stycznia 2025 roku wysokość tej emerytury wynosi 4967,95 zł miesięcznie. Świadczenie ustalane jest na podstawie ustawy o sporcie i zależy od kwoty bazowej dla członków korpusu służby cywilnej. Ważne jest, że emerytura olimpijska nie jest opodatkowana ani obciążona składkami na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne.
51-letni obecnie Sikora dołączył do licznego grona sportowców, którzy co miesiąc otrzymują emeryturę olimpijską. Zgodnie z danymi na styczeń 2025 roku takie świadczenie pobiera w sumie 597 osób.