Justyna Kowalczyk-Tekieli, mimo zakończenia występów indywidualnych w Pucharze Świata w 2018 roku, nadal odnosi sukcesy w biegach narciarskich.
W weekend, w prestiżowych zawodach Yllas-Levi Hiihto w fińskiej Laponii, 42-letnia biegaczka zajęła trzecie miejsce na dystansie 70 km stylem klasycznym. Dwukrotna mistrzyni olimpijska z Vancouver 2010 i Soczi 2014 uzyskała czas 3:17:11,9. (straciła do triumfatorki 12 minut i 55 sekund.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk i jej nowa pasja. Nie zgadniesz, co kupiła
Morderczy bieg wygrała Finka Kaisa Makarainen (z czasem 3:04:16,9), a drugie miejsce zajęła jej rodaczka Riitta-Liisa Roponen (3:04:34,5).
Makarainen to była biathlonistka, sześciokrotna medalistka mistrzostw świata oraz trzykrotna zdobywczyni Pucharu Świata. Z kolei Roponen to była biegaczka narciarska, medalistka olimpijska, siedmiokrotna medalistka mistrzostw świata.
Kowalczyk-Tekieli podczas ceremonii medalowej stanęła na podium z synem Hugo (chłopiec we wrześniu skończy cztery latka), który dumnie prezentował nagrodę (patrz skan poniżej).
Po imprezie w Finlandii zawodniczka, która w ostatnich miesiącach triumfowała w 34. edycji La Sgambeda i była druga w Sudtirol Moonlight Classic oraz Biegu Piastów, podzieliła się wrażeniami w mediach społecznościowych, pisząc: "To był przepiękny bieg".