Obie reprezentacje spotkały się w czwartek. Wówczas na lodowisku w Bytomiu goście wygrali 2:0 (więcej tutaj). W piątek doszło do drugiego starcia, w którym trenerzy obu zespołów wprowadzili zmiany w formacjach. W polskiej bramce stanął Tomas Fucik, a w polu wystąpili bracia Kacper i Krzysztof Maciasiowie.
W pierwszej tercji padła tylko jedna bramka, którą zdobył w 16. minucie Marcel Mahkovec. Biało-Czerwoni odpowiedzieli trafieniem Kamila Wałęgi w 29. minucie. Potem Polacy zmarnowali kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia, dlatego po dwóch odsłonach był remis 1:1.
Podobnie jak w czwartek, losy piątkowego spotkania rozstrzygnęły się w trzeciej tercji. W 47. minucie okres gry w przewadze wykorzystał Blaz Tomazević. W końcowej fazie meczu gospodarze zagrali bez bramkarza, co wykorzystał Robert Sabolić. Doświadczony napastnik ustalił rezultat meczu na 3:1.
ZOBACZ WIDEO: Emerytura Gortata z NBA wynosi 33 tys. zł? "Te dane są dostępne"
Po zakończeniu regulaminowego czasu gry odbyła się jeszcze seria rzutów karnych. Tym razem lepsi w wykonywaniu "najazdów" okazali się nasi hokeiści. Na trafienia Kamila Wałęgi, Dominika Pasia i Patryka Krężołka odpowiedział tylko Tomazević.
Teraz reprezentanci Polski będą przez kilka dni trenować pod okiem selekcjonera Roberta Kalabera. Przed mistrzostwami świata w Czechach zagrają jeszcze towarzysko z Brytyjczykami, Słowakami i Duńczykami. MŚ na lodowiskach w Pradze i Ostrawie rozpoczną się 10 maja i potrwają do 26 maja.
Polska - Słowenia 1:3 (0:1, 1:0, 0:2)
Wałęga 29' - Mahkovec 16', Tomazević 47', Sabolić 59'
Polska: Fucik - Kostek, Kolusz; Wronka, Pasiut, Chmielewski - Bryk, Ciura; Paś, Wałega, Łyszczarczyk - Kacper Maciaś, Dronia; Zygmunt, Smal, Urbanowicz - Horzelski, Wajda; Krężołek, Komorski, Krzysztof Maciaś.
Słowenia: Us (Kolin) - Magovac, Masić; Torok, Ticar, Sabolić - Cepon, Cosić; Kuralt, Macuh, Drozg - Bohinc, Stebih; Ograjensek, Podrekar, Mehle - Tomazević, Bericić, Mahkovec.
Czytaj także:
Iga Świątek była gwiazdą reprezentacji. Tak przedstawia się najnowszy ranking
Roszady w światowej czołówce. Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza