Ferrari i Mercedes już na torze. Ostatni będą pierwszymi?

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz za kierownicą Ferrari
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz za kierownicą Ferrari

Ferrari i Mercedes były ostatnimi zespołami F1, które przedstawiły swoje bolidy na sezon 2022. Równocześnie Włosi i Niemcy zaliczyli już wyjazd na tor, wykorzystując do tego obiekty Fiorano i Silverstone.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek Ferrari pokazało światu model F1-75, zaś Mercedes w piątek odsłonił przed opinią publiczną bolid W13. Tym samym niemal zakończył się już okres przedsezonowych prezentacji w Formule 1, bo kibice zobaczyli niemal wszystkie maszyny, choć w przypadku amerykańskiego Haas ograniczono się jedynie do opublikowania grafik komputerowych. Natomiast Alpine swoją premierę zaplanowało na poniedziałek (21 lutego).

Chociaż Ferrari i Mercedes pokazały nowe bolidy F1 jako ostatni, to bez wątpienia zespoły z Maranello i Brackley będą uważane za faworytów sezonu 2022. Odpowiedź, co do tempa samochodów poznamy już 23-25 lutego w Barcelonie, kiedy to odbędzie się pierwsza tura zimowych testów.

Aby dobrze przygotować się do przedsezonowych jazd, Ferrari na torze Fiorano zorganizowało dzień demonstracyjny. Pozwala on na przejechanie ledwie 15 kilometrów. To jednak wystarczyło, aby Charles Leclerc i Carlos Sainz pokonali pierwsze okrążenia za kierownicą F1-75.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego

Informacja o wyjeździe Ferrari na tor zmobilizowała włoskich fanów. "Kibice pokazali swoją siłę, wykazując chęć zobaczenia debiutanckiego wyjazdu F1-75. I to mimo gęstej mgły, przez którą bolid momentami był ledwie widoczny" - poinformował włoski zespół.

Natomiast Mercedes, po piątkowej prezentacji modelu W13, zorganizował dzień filmowy na torze Silverstone. W ten sposób Lewis Hamilton i George Russell otrzymali możliwość pokonania maksymalnie 100 kilometrów. W tym przypadku pogoda nie rozpieściła Brytyjczyków, bo przelotne opady deszczu sprawiły, iż miejscami na asfalcie zalegało sporo wody.

Ferrari swój dzień filmowy planuje na 22 lutego. Dzień przed rozpoczęciem zimowych testów F1 włoska ekipa nakręci materiały promocyjne, pokonując maksymalnie 100 kilometrów i po raz kolejny sprawdzając zachowanie F1-75 w boju.

Co ciekawe, Ferrari i Mercedes nie zamierzają niczego ukrywać. Oba zespoły przedstawiły zdjęcia i filmy z wyjazdu na tor. Inną strategię obrał Red Bull Racing, który nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów swojej nowej konstrukcji. Przy okazji prezentacji "czerwone byki" pokazały jedynie makietę modelu RB18, a następnie Max Verstappen wyjechał na tor Silverstone, ale nie poinformowano o tym świata i próbowano utrzymać to w tajemnicy.

Czytaj także:
Lewis Hamilton wzywa Facebooka i Twittera do reakcji
Zmiany w F1 były konieczne? Szef Mercedesa nie ma wątpliwości

Komentarze (0)