Trening F1 w Japonii zgodnie z planem. Udany debiut nowego kierowcy Red Bulla

Po krótkiej przerwie Formuła 1 powróciła do rywalizacji, a stawka przeniosła się do Kraju Kwitnącej Wiśni - akurat w okresie, gdy przyroda budzi się do żywych w Japonii. W pięknej scenerii przed własną publicznością przyszło startować Yukiemu Tsunodzie. Japończyk został kierowcą Red Bull Racing i stanął przed życiową szansą.

Co ważne z perspektywy Tsunody, w pierwszym treningu w nowych barwach udało mu się uniknąć poważnych błędów, a należy pamiętać, że tor Suzuka nie należy do łatwych. - Skupmy się na sobie - mówił kierowca z Japonii, gdy inżynier informował go, w których sektorach notuje straty do George'a Russella.

ZOBACZ WIDEO: Mrozek ostro odpowiada Komarnickiemu. "Zlepek powalczy"

To właśnie reprezentant Mercedesa długo przewodził stawce - zarówno na oponach pośrednich, jak i miękkich. Russell kilkukrotnie podkręcał tempo i pierwszy trening przed GP Japonii pokazał, że stajnia z Brackley jest dość dobrze przygotowana do weekendu na Suzuce.

Ostatecznie na czele stawki F1 w pierwszym treningu przed GP Japonii znalazł się Lando Norris (1:28.549). Przewaga lidera McLarena nad rywalem z Mercedesa wyniosła 0,163 s. Kilkukrotnie widzieliśmy jednak, że maszyna zespołu z Woking jest trudna w prowadzeniu, co sprowadziło nawet Norrisa prosto w pułapkę żwirową.

Problemy miał też Max Verstappen, który jeden z przejazdów w końcówce sesji zakończył mocnym zblokowaniem kół. Holender miał aż 0,516 s straty do Lando Norrisa. Red Bulla może pocieszać to, że w końcu doczekał się dwóch równie jadących kierowców - Yuki Tsunoda zanotował 0,623 s straty do lidera treningu.

F1 - GP Japonii - 1. trening - wyniki:

Poczuj prędkość, gdziekolwiek jesteś! Oglądaj Formula 1® w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)