F1. GP Węgier. Ostatni trening dla Valtteriego Bottasa. George Russell błysnął talentem

F1. GP Węgier. Zapowiadają się kolejne protesty. Racing Point pod obstrzałem

Zgodnie z zapowiedziami, w sobotni poranek nad Hungaroring nadciągnęły czarne chmury, a Formuła 1 informowała, że ryzyko wystąpienia opadów deszczu podczas ostatniego treningu przed GP Węgier wynosi aż 90 proc. - Mamy lekki deszczyk - narzekał po wyjeździe na tor Lando Norris i mogło się wydawać, że kierowców F1 czeka powtórka z piątkowego popołudnia i jazdy w pełnym deszczu.

Prognozy jednak się nie potwierdziły i mimo wiszących chmur, stawka F1 miała do dyspozycji suchy tor. W takich warunkach najlepszy okazał się Valtteri Bottas. Kierowca Mercedesa pokonał jedno okrążenie w czasie 1:15.437. Drugi Lewis Hamilton stracił do niego ledwie 0,042 s.

Nie popisał się Max Verstappen, który podczas GP Węgier miał rzucić wyzwanie kierowcom Mercedesa. Holender nie tylko jeden z przejazdów zakończył efektywnym "bączkiem", ale też zajął dopiero szóstą pozycję ze stratą 0,647 s. do Bottasa.

Nieźle spisał się George Russell. Kierowca Williamsa w pewnym momencie znajdował się nawet w czołowej dziesiątce. Ostatecznie młody Brytyjczyk został sklasyfikowany na 14. pozycji, co jest sporym zaskoczeniem biorąc pod uwagę formę zespołu z Grove. Dość powiedzieć, że partnerujący mu w Williamsie Nicholas Latifi był o niemal sekundę gorszy i zajął ostatnie miejsce.

Martwić może za to dyspozycja kierowców Alfy Romeo, bo Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen po raz kolejny uplasowali się na tyłach stawki F1. Włoch i Fin w pokonanym polu pozostawili jedynie Latifiego.

Kwalifikacje do GP Węgier rozpoczną się o godz. 15.

GP Węgier - III trening - wyniki:

Czytaj także: Romain Grosjean na wylocie z Haasa? Potwierdzono dwa przypadki koronawirusa w F1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura