Do tej pory z powodu pandemii koronawirusa przełożono bądź odwołano dziewięć wyścigów. Do skutku nie dojdą rundy w Australii, Monako czy Francji. Kolejne eliminacje również są zagrożone.
Na czwartek zaplanowane zostały rozmowy pomiędzy FIA, Liberty Media oraz szefami poszczególnych zespołów. W tym momencie, jak poinformowało "Daily Mail", rozważanych jest kilka scenariuszy.
Jeden z nich zakłada, że w sezonie 2020 odbędzie się od 15 do 18 wyścigów, a zmagania zostaną przedłużone maksymalnie do stycznia. Możliwa jest organizacja trzech rund w miesiącu oraz - jeśli zajdzie taka potrzeba - skrócenie weekendu do dwóch dni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Cristiano Ronaldo i Georgina Rodriguez trenują na Maderze
Jednym z omawianych pomysłów jest przeprowadzenie kilku wyścigów na Silverstone Circuit, za zamkniętymi drzwiami, tydzień po tygodniu. Mówi się, że jest to wykonalne, ale jeśli sezon wystartuje najpóźniej w sierpniu. Uznaje się, że potrzeba minimum ośmiu wyścigów, aby wyłonić mistrza.
O rezygnację z jazdy w 2020 roku apeluje Bernie Ecclestone. - Formuła 1 powinna już teraz anulować cały sezon. Dlatego, że nikt nie wie, co będzie dalej. Nikt nie zorganizuje większych wydarzeń, dopóki jest ryzyko. Nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności - powiedział były szef F1 (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Czytaj także:
- Mario Isola po godzinach ratuje Włochów. "Strach jest nieunikniony"
- Frederic Vasseur zachwycony Kimim Raikkonenem. Fin może otrzymać nowy kontrakt