Robert Kubica uznaje sezon 2010 za jeden z najlepszych w swojej karierze, mimo że nie zdobył wtedy tytułu mistrzowskiego w Formule 1. W tym czasie jeździł dla zespołu Renault, który nie dysponował najszybszym samochodem, ale dzięki umiejętnościom Kubicy, zespół kilkukrotnie stanął na podium.
Podczas kwalifikacji do GP Japonii w 2010 roku, Kubica przejechał okrążenie, które stało się legendarne. W sobotę warunki na torze były ekstremalne z powodu ulewnego deszczu. To zmusiło organizatorów zawodów na Suzuce do przesunięcia kwalifikacji na niedzielny poranek.
ZOBACZ WIDEO: Mrozek ostro odpowiada Komarnickiemu. "Zlepek powalczy"
Mimo problemów z przyczepnością, polski kierowca osiągnął czas 1:31.231, co dało mu czwarte miejsce w Q3. Dzięki karze dla Lewisa Hamiltona, Polak startował do wyścigu z trzeciej pozycji.
Po zakończeniu kwalifikacji, Kubica był potwornie zmęczony, jak nigdy wcześniej w swojej karierze. - Udzielałem wywiadów po kwalifikacjach i musiałem je przerwać, bo nie byłem w stanie mówić. Byłem w głębokim szoku po tym okrążeniu - wspominał Kubica w 2018 roku.
- Chętnie zobaczyłbym to nagranie, bo nigdy nie miałem okazji! To było ekstremalnie trudne okrążenie, przeżywałem wtedy wiele emocji. W tamtych kwalifikacjach mieliśmy problemy z podłogą, na tym się skupialiśmy i nie mieliśmy odpowiedniej przyczepności. Dlatego to "kółko" było jeszcze bardziej ekstremalne - kontynuował.
Jego przejazd był tak imponujący, że Alan Permane, dyrektor operacyjny Renault, opisał Kubicę jako "bladego jak ściana, całkowicie przerażonego" po wyjściu z kokpitu.
Przez lata kibice, zwłaszcza z Polski, domagali się zobaczenia tego legendarnego przejazdu. Kubica sam przyznał, że nigdy nie miał okazji go obejrzeć. W 2019 roku polscy fani odnaleźli nagranie na jednym z japońskich forów, co było dużym sukcesem, ponieważ oficjalne kanały F1 nie udostępniły tego materiału.
Okrążenie na torze Suzuka stało się symbolem umiejętności i determinacji Roberta Kubicy. Jego postawa w sezonie 2010 pokazuje, jak wiele można osiągnąć dzięki talentowi i ciężkiej pracy, nawet gdy sprzęt nie jest na najwyższym poziomie. To wydarzenie pozostaje jednym z najważniejszych momentów w karierze polskiego kierowcy.
Teraz przejazd Kubicy można w końcu zobaczyć w sposób legalny. Na swojej stronie internetowej udostępniła go Formuła 1.
I dzięki za te wszystkie emocje ktore distarczales i dostarczasz
Szanują go na całym świecie inni kierowcy, dziennikarze sportowi, kibice, ludzi Czytaj całość