Do tej pory Max Verstappen wygrał sześć wyścigów w F1, ale nie posiadał na swoim koncie ani jednego pole position. To zmieniło się w sobotę, po tym jak młody Holender wygrał kwalifikacje do Grand Prix Węgier. Dzięki temu Honda mogła się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w czasówce od roku 2006.
- Wiem, że jeśli startujesz z pierwszej pozycji, to nieco łatwiej kontrolować sytuację w wyścigu - powiedział Holender, a jego słowa cytuje "Motorsport".
Czytaj także: Zachwyty nad Georgem Russellem
Zdaniem Verstappena, po kwalifikacjach do Grand Prix Węgier podziękowania należą się Hondzie, bo japoński producent regularnie poprawia swój produkt. Dzięki temu Red Bull Racing mógł zbliżyć się do Mercedesa i Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
- Bardzo ciężko pracowaliśmy nad ulepszeniem jednostki napędowej, tak aby dało się z niej więcej wycisnąć w kwalifikacjach. Sobota na Hungaroringu pokazała, że to nam się udało. Jechaliśmy na limicie możliwości tego silnika, ale nic się nie stało. Ciągle się poprawiamy i nadchodzące wyścigi zapowiadają się pozytywnie - dodał Verstappen.
W ubiegłym roku sporo mówiło się o tym, że Red Bull chce uczynić z Verstappena najmłodszego zdobywcę pole position w historii. To się jednak nie udało. Holender zapisał się w tabeli wszech czasów na czwartej pozycji. W młodszym wieku po wygraną w kwalifikacjach sięgali Sebastian Vettel, Charles Leclerc i Fernando Alonso.
Czytaj także: Kubica dostrzega pozytywy w wyniku Russella
- Myślałem, że przestaniecie mnie o to pytać. Dla mnie to nigdy nie miało znaczenia. Wiedziałem tylko, że zdobycie pole position to kwestia czasu, odrobiny szczęścia. Tym razem się udało - podsumował.