F1: Grand Prix Niemiec. Rozmowa Roberta Kubicy z inżynierem. To Polak musiał przypominać o pit-stopach (wideo)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica w Grand Prix Niemiec zdobył pierwszy punkt dla Williamsa w tym sezonie. W trakcie wyścigu Polak kilkukrotnie musiał uświadamiać swojego inżyniera, co do strategii i przypominać mu o pit-stopach.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścig Formuły 1 na Hockenheim był pełen dramaturgii. Deszcz pojawiał się i znikał, a to miało wpływ na warunki panujące na torze. Część kierowców zaliczyła nawet pięć pit-stopów, zjeżdżając do alei serwisowej, gdy tor przesychał i wracając do niej, gdy znów robiło się mokro.

Sporej liczbie pit-stopów sprzyjały też wypadki kierowców. Kilkukrotnie widzieliśmy akcji samochód bezpieczeństwa, a wymiana opon podczas neutralizacji jest niemal darmowa. Zjazd do alei serwisowej nie jest wtedy tak kosztowny.

Czytaj także: Robert Kubica nie musi nikomu nic pokazywać

Świadomość tego miał Robert Kubica. To właśnie Polak przypominał swojemu inżynierowi wyścigowemu podczas wyścigu, że skoro na torze jest samochód bezpieczeństwa, to warto zjechać na pit-stop.

- Pomyślmy o pit-stopie i założeniu świeżych opon przed restartem wyścigu - powiedział Kubica. - Myślimy o zachowaniu pozycji na torze - usłyszał w odpowiedzi.

- Stary, nie myśl o pozycji na torze. Musimy myśleć o końcówce wyścigu, a nie o pozycji czy warunkach na torze - przypominał po chwili Kubica.

Czytaj także: Robert Kubica odświeżył sobie pamięć

- Możemy mieć darmowy pit-stop teraz - dodawał przy innej okazji Kubica.

ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor

Komentarze (14)
avatar
token
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czy Willliams próbował zaoszczędzić kllka funtów na oponach, az tak tam jest tragicznie finansowo?!?! 
rico.1
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kolejny raz R K rozwalił "myślenie Williamsa" i są efekty...
Brawo mu.
W takim wyscigu wychodzą na wierzch umiejętności kierowcy, a nie same możliwości bolidu...
Oby tak dalej 
avatar
Andrzej Wieczorkowski
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Cieszę się, że dziś (wczoraj) byłem nie ostatni z klasy w szkole,bo inni koledzy po drodze albo złamali nogę, albo szkolny bus, miał awarię lub kierowca dostał mandat po drodze,ale na złość Mam Czytaj całość
avatar
jck
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Zatem sytuacja wygląda jeszcze gorzej niż w najgorszych snach ...
Wygląda na to że tylko kierowcy są tam na właściwych miejscach, cała reszta to brak kompetencji wypełniany PR-em 
avatar
Treevill
29.07.2019
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Mam nadzieję że Robertowi uda się zmienić zespół bo obecny to dramat