Do Grand Prix Niemiec zespół Williamsa pozostawał jedynym w stawce F1 bez punktów na koncie. Po wyścigu na Hockenheim sytuacja uległa zmianie. Wprawdzie pierwotnie Robert Kubica dojechał do mety na 12. pozycji, ale Polak wskoczył na 10. miejsce po decyzji sędziów o ukaraniu kierowców Alfy Romeo (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Williams ma tej chwili tylko jeden punkt i pozostaje na ostatnim miejscu w klasyfikacji konstruktorów, ale wiadomość o decyzji sędziów ucieszyła ekipę.
Czytaj także: Robert Kubica nie musi nikomu nic pokazywać
"Pierwszy punkt w sezonie! Powyścigowe kary sprawiły, że Robert Kubica awansował na 10. miejsce. Miła nagroda za ciągłą i bardzo ciężką pracę całego zespołu podczas tego wymagającego sezonu. Czas na Węgry!" - przekazał Williams.
Nie ulega wątpliwości, że punkt Kubicy w Grand Prix Niemiec jest nagrodą dla pracowników z fabryki Williamsa. Zespół z Grove od początku sezonu miał pod górkę. Wskutek błędów konstrukcyjnych nie zdążył złożyć modelu FW42 na początek przedsezonowych testów F1 w Barcelonie. Później miał też problemy z bieżącą produkcją części.
Williams zaczął sezon tracąc ponad trzy sekundy na okrążeniu do najszybszych. Do tej pory Robert Kubica i George Russell w każdej sesji kwalifikacyjnej odpadali już w Q1 i nie mieli szans na walkę z rywalami w wyścigu. Dlatego większość ekspertów zakładała, że Williams zakończy sezon bez punktów na koncie. Po Grand Prix Niemiec zespół nie musi się o to martwić.
Czytaj także: Bez kary dla Lewisa Hamiltona
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu