Płonąca trawa dalej przeszkadza F1. Niecodzienne obrazki w treningu

Piątkowy trening Formuły 1 przed GP Japonii został storpedowany przez czerwone flagi. Popołudniowa sesja była przerywana aż czterokrotnie. Dlatego w sobotni poranek kierowcy F1 mieli nadzieję, że sytuacja na Suzuce będzie układać się nieco korzystniej. Szybko okazało się, że niekoniecznie musi tak być.

Wystarczyło kilka minut, a trening został przerwany czerwoną flagą. Po raz kolejny zapaliła się trawa na poboczu, przez co bolidy musiały wrócić do alei serwisowej. Tym samym organizatorzy GP Japonii polegli z warunkami panującymi na Suzuce - na nic zdało się przystrzyżenie trawy i polanie jej wodą.

ZOBACZ WIDEO: Mrozek ostro odpowiada Komarnickiemu. "Zlepek powalczy"

Gdy bolidy wróciły na tor, byliśmy świadkami szybkiej poprawy tempa. Kolejno na czele stawki meldowali się Max Verstappen, Lando Norris i Charles Leclerc. Aż w końcu na nieco dłuższą chwilę na prowadzeniu zameldował się Oscar Piastri z rezultatem 1:28.768.

Wynik Australijczyka po paru minutach poprawił George Russell - 1:28.385.

Symulacja kwalifikacji w ostatnich minutach przyniosła zmiany na czele stawki F1. Na prowadzenie wysunął się Lando Norris (1:27.965) i to mimo nieidealnie złożonego okrążenia. Lider McLarena miał jednak niewielką przewagę nad zespołowym partnerem, bo Oscar Piastri stracił do niego ledwie 0,026 s.

Na kilka minut przed końcem sesji, po raz drugi zobaczyliśmy czerwoną flagę. Znów sędziowie musieli wkroczyć do akcji z powodu płonącej trawy. Sesja nie została już wznowiona, więc kierowcy po raz kolejny stracili sporą część treningu.

F1 - GP Japonii - 3. trening - wyniki:

Poczuj prędkość, gdziekolwiek jesteś! Oglądaj Formula 1® w Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)