F1: Hamilton wystartuje z pole position! Robert Kubica na szarym końcu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Za nami pierwsza sesja kwalifikacyjna sezonu 2019 F1. W Melbourne najszybszy czas wykręcił Lewis Hamilton. Tuż za nim do niedzielnego wyścigu wystartują Valtteri Bottas i Sebastian Vettel. Robert Kubica był ostatni, z ogromną stratą do czołówki.

Polak zgodnie z oczekiwaniami zakończył kwalifikacje po Q1. Taki wynik nie może dziwić. Williams ma potężne problemy, a jego kierowcy regularnie kończyli treningi z czasami gorszymi o trzy do czterech sekund od najszybszych zawodników w stawce. Robert Kubica i George Russell narzekali na brak przyczepności.

Samochody ekipy Williamsa ślizgały się na torze, uniemożliwiając kierowcom szybką jazdę. Najlepszym potwierdzeniem problemów jest incydent z trzeciego treningu, kiedy to Kubica złapał uślizg i uderzył w betonową ścianę na wjeździe do pit-lane. Zawodnicy teamu z Grove okupują dwie ostatnie lokaty w stawce od początku weekendu w Australii i tak też było w kwalifikacjach.

Kubica nie był w stanie poprawić swojego czasu, a pod koniec sesji zahaczył o mur i przebił oponę, przez co wyjechał na trawę. W jeździe Polaka powoli widać frustrację z powodu fatalnej jakości samochodu, którym przychodzi mu się ścigać.

Czytaj także: Incydent Kubicy z Lando Norrisem

Największą niespodzianką Q1 było odpadnięcie kierowcy Red Bulla, Pierre'a Gasly'ego. Jego los podzielił także Carlos Sainz , który okazał się gorszy od kolegi z zespołu, Lando Norrisa. Debiutant pewnie dostał się do Q2, podobnie jak Alexander Albon i Antonio Giovinazzi. Wszyscy trzej wymienieni zawodnicy dołączyli do Formuły 1 w sezonie 2019.

Czytaj także: Kubica nie może narzekać na brak wsparcia Już w Q2 Lewis Hamilton pobił rekord okrążenia na torze w Melbourne, osiągając czas 1:21.014. To zapowiadało ogromne emocje w Q3. Do ostatniej części kwalifikacji niespodziewanie nie dostali się kierowcy Renault. Rozczarowany może być szczególnie Daniel Ricciardo, dla którego Grand Prix Australii to domowa runda F1.

Ogromnym pozytywem był awans do ostatniej części kwalifikacji 19-letniego debiutanta, Lando Norrisa. Młody kierowca McLarena zaskoczył swoją postawą kibiców, obserwatorów, a także własny team. Brytyjczyk, co oczywiste, nie był jednak w stanie rywalizować o czołowe pozycje na polach startowych.

Walka rozegrała się pomiędzy kierowcami Mercedesa. Na początku Q3 rewelacyjny czas wykręcił nieoczekiwanie Valtteri Bottas. Dopiero pod koniec sesji, na ostatnim mierzonym okrążeniu kolegę z zespołu pokonał Lewis Hamilton. Brytyjczyk znacznie poprawił swój własny rekord toru w Melbourne, osiągając wynik 1:20.486.

W ostatniej chwili na czwarte miejsce wskoczył Max Verstappen , który okazał się szybszy od Charlesa Leclerca. Wynik Holendra zasługuje na uznanie. 21-latek dopiero uczy się silników Hondy. Wydaje się, że kierowcy Ferrari dosyć niespodziewanie znów są o pół kroku za rywalami z Mercedesa. O prawdziwej sile obu zespołów przekonamy się jednak podczas wyścigu.

Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Australii:

PozycjaKierowcaZespółQ3Q2Q1
1Lewis HamiltonMercedes1:20.4861:21.0141:22.043
2Valtteri BottasMercedes+0.1121:21.1931:22.367
3Sebastian VettelFerrari+0.7041:21.9121:22.855
4Max VerstappenRed Bull Racing+0.8341:21.6781:22.876
5Charles LeclercFerrari+0.9561:21.7391:22.017
6Romain GrosjeanHaas+1.3401:21.8701:22.959
7Kevin MagnussenHaas+1.6131:22.2211:22.519
8Lando NorrisMcLaren+1.8181:22.4231:22.702
9Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.8281:22.3491:22.966
10Sergio PerezRacing Point+2.2951:22.5321:22.908
11Nico HulkenbergRenault1:22.5621:22.540
12Daniel RicciardoRenault1:22.5701:22.921
13Alexander AlbonToro Rosso1:22.6361:22.757
14Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:22.7141:22.431
15Daniił KwiatToro Rosso1:22.7741:22.511
16Lance StrollRacing Point1:23.017
17Pierre GaslyRed Bull Racing1:23.020
18Carlos SainzMcLaren1:23.084
19George RussellWilliams1:24.360
20Robert KubicaWilliams1:26.067

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Źródło artykułu: