W ostatnim wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii problemy z tylnym skrzydłem pozbawiły kierowców Williamsa nadziei na dobry rezultat. Wymiana części po sobotnich kwalifikacjach sprawiła, że Lance Stroll i Siergiej Sirotkin musieli rozpoczynać rywalizację z pit-lane.
Kierownictwo zespołu z Grove wierzy jednak w kolejne poprawki, które zaprezentowano w czwartek na torze Hockenheim. Przednie skrzydło w nowszej specyfikacji ma zapewniać większą siłę docisku i gwarantować lepszy balans modelu FW41.
- Nie daje nam to zysków, jeśli chodzi o czas na papierze. Gwarantuje jednak solidną i stabilną konstrukcję samochodu, czyli coś czego oczekujemy. Dzięki temu pewność siebie kierowcy jest wyższa - zauważył Sirotkin.
Rosjanin podkreślił, że najbliższe Grand Prix Niemiec będzie niezwykle ważne dla zespołu, bo w modelu FW41 zobaczymy części, nad którymi Williams pracował od dawna. - Naprawdę mamy nadzieję, że samochód stanie się bardziej przewidywalny. Jeśli nie, to będzie oznaczało, że mamy głębszy problem z korelacją danych. Wówczas będziemy potrzebować sporo czasu na wyjście z tych kłopotów, a to będzie bardzo bolesne dla ekipy - dodał 22-latek z Moskwy.
New front wing for @WilliamsRacing in Germany
— Matthew Somerfield (@SomersF1) 19 lipca 2018
▪️Mainplane leading edge more aggressively upturned (green) & connecting point with neutral section altered (blue)
▪️Flap above altered to suit the characteristics of mainplane pic.twitter.com/5xG471vfJY
#F1 new #Williams frontwing (above). #AMuS,. #GermanGP pic.twitter.com/LXw5Zd0QYc
— Andreas Haupt (@andihaupt1) 19 lipca 2018
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"