Zadarła ze Świątek i z kibicami. Ale dotrzymała słowa. Oto dowód

Getty Images / Robert Prange / Instagram / Na zdjęciu: Danielle Collins.
Getty Images / Robert Prange / Instagram / Na zdjęciu: Danielle Collins.

Danielle Collins podczas Australian Open stwierdziła, że jej krytycy sponsorują jej pięciogwiazdkowe wakacje i obiecała, że poleci na Bahamy. Jak powiedziała, tak zrobiła. Dodała wideo, w którym podziękowała "fanom", jednocześnie oznaczając sponsora.

W tym artykule dowiesz się o:

Danielle Collins, znana z ciętego języka i kontrowersyjnych wypowiedzi, ponownie znalazła się w centrum uwagi. Amerykańska tenisistka opublikowała na Instagramie filmik z wakacji na Bahamach.

Wcześniej, podczas Australian Open, prześmiewczo podkreślała, że to jej krytycy finansują jej luksusowy styl życia. Podczas konferencji prasowej po jednym z meczów nie szczędziła słów w stronę hejterów.

- Jedną z najlepszych rzeczy w byciu profesjonalnym sportowcem jest to, że ludzie, którzy mnie nie lubią, płacą moje rachunki. Każda osoba, która kupiła bilet, żeby mnie zaczepiać, wspiera mój fundusz - powiedziała. Jej słowa wywołały mieszane reakcje wśród fanów i mediów.

Collins zapowiedziała wówczas także, że poleci na Bahamy. Teraz okazało się, że słowa dotrzymała. Pochwaliła się "pięciogwiazdkowymi wakacjami", jednak przy okazji oznaczyła sponsora tego wyjazdu.

Collins, która za występ w Melbourne zarobiła 290 tys. dolarów australijskich (ponad 735 tysięcy złotych), nie kryje się z tym, że pieniądze przeznacza na luksusowe podróże. - Ja i moja grupa przyjaciół uwielbiamy pięciogwiazdkowe wakacje, więc mogę zagwarantować, że ten czek zostanie przeznaczony na naszą następną pięciogwiazdkową podróż - mówiła w styczniu tenisistka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa zachwyciła w Davos

Wideo z Bahamów, które Collins opublikowała, pokazuje jej przyjaciół, luksusowy hotel i piękną plażę. W opisie do nagrania napisała "Pięciogwiazdkowe wakacje ufundowane przez was." Co ciekawe, zablokowała możliwość dodawania komentarzy, co sugeruje, że nie chciała, by negatywne opinie zakłóciły jej wypoczynek.

Danielle Collins niejednokrotnie wzbudzała kontrowersje swoimi wypowiedziami, w tym nazwała Igę Świątek "fałszywą". Jej najnowsze działania tylko potwierdzają, że nie zamierza zmieniać swojego podejścia, co z pewnością będzie tematem dyskusji w świecie sportu.

Komentarze (0)