Przedsezonowe testy Formuły 1 zaczną się 26 lutego - tradycyjnie w Bahrajnie. Tymczasem mistrz świata Max Verstappen i jego nowy kolega zespołowy Liam Lawson będą mieli okazję wstępnie zapoznać się ze swoim nowym samochodem dzień wcześniej, czyli we wtorek 25 lutego. Także na pustynnym torze Sakhir.
W przededniu zimowych jazd Red Bull Racing zorganizuje tak zwany "dzień filmowy". Każdy zespół F1 ma do dyspozycji dwa takie dni w roku. Może wtedy pokonać bolidem 200 kilometrów. Oficjalnie w celu nagrania materiałów promocyjnych, nieoficjalnie tego typu zajęcia służą również - a czasami przede wszystkim - ograniczonym testom auta.
Co prawda Red Bull RB21 będzie wyposażony w "demonstracyjne" opony Pirelli, o innej specyfikacji niż te wyścigowe, ale w takich warunkach też coś można sprawdzić. Na przykład, czy bolid nie ma jakichś podstawowych usterek "wieku dziecięcego" - i usunąć je na właściwe testy, by te przebiegały dla ekipy sprawniej.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem
Red Bull ma pokazać swoją tegoroczną konstrukcję na pierwszej w historii grupowej prezentacji nowych bolidów F1 (organizowaną w 75-lecie mistrzostw) 18 lutego, ale prawdopodobnie zobaczymy wtedy jedynie samochód "pokazowy". Na właściwy najpewniej poczekamy właśnie do 25 lutego.
Model RB21 będzie pierwszym bolidem Red Bulla zbudowanym bez słynnego projektanta Adriana Neweya, który przeniósł się do Astona Martina. Dyrektor techniczny stajni Pierre Wache zdradził, że największą wagę przyłożono do balansu pojazdu, bo to było główną bolączką zeszłorocznego wozu. - To nie znaczy, że nie koncentrujemy się na innych rzeczach, ale musieliśmy skupić się w pierwszej kolejności na problemach z balansem - powiedział.
O ile Verstappen w ostatnim sezonie obronił indywidualny tytuł, o tyle Red Bull stracił mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów, kończąc zmagania tylko na trzecim miejscu, za McLarenem i Ferrari.