Williams pochwalił się wynikami finansowymi. Zespół osiągnął większe przychody

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin w garażu Williamsa
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin w garażu Williamsa

Williams pochwalił się wynikami finansowymi za rok 2017. Zespół z Grove osiągnął wyższe przychody w porównaniu do wcześniejszych dwunastu miesięcy. Dla przedstawicieli Williamsa to najlepszy dowód na to, że ekipa idzie w dobrym kierunku.

W zeszłym roku Williams wygenerował przychody na poziomie 125,6 mln funtów. Jest to spory wzrost, bo jeszcze dwanaście miesięcy wcześniej zyski brytyjskiej ekipy zamknęły się w kwocie 116,7 mln funtów. Poprawę kondycji finansowej Brytyjczyków należy upatrywać w zakontraktowaniu Lance'a Strolla. Jego ojciec wpłacił do budżetu Williamsa kilkanaście milionów euro. Wszystko po to, by młody Kanadyjczyk mógł zadebiutować w Formule 1.

Jednak obecnie grupa Williams to nie tylko zespół F1, ale też spółka Williams Advanced Engineering, która zajmuje się nowymi technologiami. Gdy złożymy wyniki finansowe obu tych podmiotów, sytuacja prezentuje się mniej korzystnie dla Brytyjczyków.

Okazuje się bowiem, że przychody całej grupy Williams w porównaniu do roku 2016 nieznacznie spadły. Z poziomu 167,4 mln funtów do 166,2 mln funtów. Jest to związane ze wzrostem wydatków na pensje, inwestycjami spółki-córki oraz "zmniejszeniem jednorazowych przychodów pochodzących z tego projektu". Williams Advanced Engineering osiągnął przychody rzędu 39,5 mln funtów, podczas gdy w roku 2016 było to 36,9 mln.

Spadł też zysk EBITDA. Jeszcze w 2016 roku wynosił on 15,5 mln funtów. Teraz kształtuje się na poziomie 10,8 mln funtów. Williams zwiększył też zatrudnienie, przez co wzrosły wydatki na pensje pracowników. Jest to związane z przybyciem do Grove Paddy'ego Lowe'a. Dyrektor techniczny ściągnął do zespołu nowych inżynierów.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica: To czas w moim życiu, w którym jestem szczęśliwy

W 2017 roku Williams zyskał też pokaźny zastrzyk gotówki dzięki zgodzie na zwolnienie z kontraktu Valtteriego Bottasa. Dzięki temu Fin mógł podpisać umowę z Mercedesem, a Niemcy zapłacili za to ok. 10 mln funtów. Zespół sprzedał też jedną z działek, której wartość szacowano na 9 mln funtów.

- Zespół osiągnął solidne wyniki finansowe w zeszłym roku. Potwierdzają one stały postęp Williamsa. Przychody naszego zespołu w F1 wzrosły, podobnie jak Williams Advanceed Engineering. Osiągnięte przez nas rezultaty dodają nam pewności siebie i przeświadczenie, że dobrze inwestujemy nasze środki - powiedział Mike O'Driscoll, dyrektor generalny Williamsa.

Brytyjczyk podkreślił, że dobrych wyników finansowych nie byłoby, gdyby nie udany sezon w wykonaniu Williamsa. Brytyjczycy rok 2017 zakończyli na piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów.

- Nasza ekipa osiągnęła ten wynik drugi rok z rzędu. Williams jako jedyny, spoza czołowej trójki, miał miejsce na podium. Dokonał tego Lance Stroll w Grand Prix Azerbejdżanu. Ilustruje to jak duża jest przewaga rywali, również pod względem finansowym, nad resztą stawki. Mamy nadzieję, że długoterminowa wizja Liberty Media odnośnie F1 zostanie zrealizowana i zapewni nam bardziej wyrównane szanse. Stworzy sytuację, w której wszystkie ekipy będą mogły uczciwie rywalizować. W międzyczasie intensywnie pracujemy nad tym, aby już teraz poprawić swoje wyniki, biorąc pod uwagę trudny start sezonu 2018 - dodał dyrektor generalny Williamsa.

Rok 2018 może być jednak trudniejszy dla Williamsa. W tym sezonie mniejsze wpływy do budżetu gwarantuje ojciec Lance'a Strolla. Zespół nie może też już liczyć na jednorazowe zastrzyki gotówki, jak to było w przypadku Bottasa i sprzedaży swojej nieruchomości.

Wpływ na finanse brytyjskiej spółki będą mieć za to fundusze, które zagwarantowali jej sponsorzy Siergieja Sirotkina. Firmy z Rosji zobowiązały się do wpłacenia ok. 20 mln euro za podpisanie kontraktu z 22-latkiem z Moskwy.

Wpłaty rosyjskich przedsiębiorstw mogą się jednak okazać niewystarczające wskutek fatalnych wyników Williamsa. Po trzech wyścigach ekipa z Grove nie ma ani jednego punktu w klasyfikacji konstruktorów. Oznacza to, że trudno będzie jej powtórzyć rezultaty z sezonów 2016-2017. Wiązać się to będzie z mniejszymi premiami, które po zakończeniu rozgrywek wypłaca F1.

- Na horyzoncie pojawia się wiele wyzwań, ale jesteśmy w dobrej sytuacji i mamy stworzony grunt pod sukces. Mamy odpowiednich ludzi, dobrze zorganizowaną strukturę oraz światowej klasy zaplecze. Nasze wyniki finansowe pokazały po raz kolejny, że Williams potrafi rozwijać swoją firmę w trudnym otoczeniu - zakończył O'Driscoll.

Finanse Williamsa:

Rok 2017F1WAEinne źródłaGrupa Williams
Przychody 125,6 39,5 1,1 166,2
EBITDA 16,0 5,0 -10,2 10,8
Działalność operacyjna 19,4
Rok 2016F1WAEinne źródłaGrupa Williams
Przychody 116,7 36,9 13,8 167,4
EBITDA 12,4 4,2 -1,1 15,5
Działalność operacyjna 9,9
Komentarze (0)