W tym roku zarówno Scuderia Ferrari oraz Red Bull Racing testowali na torze system Halo, ale był on raczej krytykowany niż chwalony. Wielu obserwatorów narzekało na wygląd bolidów oraz przekonywało, iż do końca nie jest to dobra ochrona dla kierowcy. Pomimo nacisków Jeana Todta podczas spotkania z Grupą Strategiczną, nie udało się zyskać wystarczającego poparcia na wprowadzenie systemu od sezonu 2017.
Prawdopodobnie zespoły oraz Bernie Ecclestone chcą nadal rozwijać system Halo. - To wymaga dalszych badań i rozwoju. Wprowadzenie tego w sezonie 2017 byłoby działaniem na ostatnią chwilę. To przecież wpływa na aerodynamikę, a my nie wiemy jakie byłby tego efekty - powiedział Christian Horner.
Wszystko wskazuje na to, że system chroniący kokpit kierowcy będzie obowiązkowy od roku 2018.
ZOBACZ WIDEO Aleksandra Socha: mam ogromny medalowy głód (źródło TVP)
{"id":"","title":""}