Bernie Ecclestone, Jean Todt oraz przedstawiciele sześciu zespołów spotkali się, aby omówić kwestie przepisów, które były krytykowane w ostatnich tygodniach. Chodziło o komunikację radiową oraz łamanie przez kierowców ograniczeń toru. Wszystkie strony doszły do porozumienia i od najbliższych wyścigów nie będą obowiązywać dotychczasowe zakazy.
Zespół oraz kierowca będą mogli prowadzić rozmowy na każdy temat podczas wyścigu, z wyjątkiem okrążenia formującego. Chodzi o to, aby zawodnicy nie mieli żadnej pomocy w celu lepszego ustawienia sprzęgła.
Właśnie za zaostrzony przepis odnośnie komunikacji, w GP Wielkiej Brytanii karę otrzymał Nico Rosberg. Niemiec usłyszał przez radio, że ma unikać wrzucania siódmego biegu. Sędziowie nałożyli na kierowcę Mercedes 10-sekundową karę, co oznaczało spadek z 2. na 3. miejsce.
Podobnie będzie z karami za łamanie limitu toru. Zespoły F1 argumentują, że trudno ocenić, czy kierowca dzięki temu zyskał jakąkolwiek przewagę.
Obie sprawy nie wymagają akceptacji Komisji F1 oraz FIA.
ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: liczymy, że w Warszawie szybko skarcimy Trenczyn (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}