Według wstępnej analizy po GP Bahrajnu powodem wycofania się Sebastiana Vettela z wyścigu były problemy ze wtryskiem paliwa. Dokładniejsza analiza inżynierów Ferrari wyjaśniła, że do usterki doprowadziła awaria systemu elektronicznego.
Szefostwo Ferrari uspokoił fakt, iż nie doszło do żadnych mechanicznych awarii, jako, że włoski producent dokonał istotnych zmian w jednostce napędowej, by przyspieszyć jej rozwój i spróbować dogonić Mercedesa.
Uszkodzenia w systemie elektronicznym nie okazały się jednak tak banalne, jak podaje blisko zainteresowany Ferrari reporter Leo Turrini. Włoch donosi, że silnik używany przez Vettela w Australii i Bahrajnie został uszkodzony "nieodwracalnie".
- W Chinach Sebastian będzie korzystał z drugiej jednostki napędowej - donosi Turrini.
Jeśli Vettel rzeczywiście będzie pozbawiony silnika, to w pozostałych 19 wyścigach obecnego sezonu będzie musiał radzić sobie mając do dyspozycji ledwie cztery jednostki napędowe. Użycie kolejnej oznacza karę cofnięcia na starcie.