Felipe Massa zakończył niedzielny wyścig w Belgii na 13. miejscu. Były kierowca Ferrari w komentarzach tłumaczył, że przez dłuższy musiał zmagać się ze strzępami gumy z przebitej opony Lewisa Hamiltona, które utknęły w podłodze jego bolidu. [ad=rectangle]
Mechanicy Williamsa usunęli niedogodność dopiero podczas drugiego pit-stopu. Massa uważ, że spóźniona reakcja zespołu oraz kolejny słabszy występ w kwalifikacjach na mokrym torze, powinny zmobilizować całą ekipę do jeszcze cięższej pracy. - Musimy wszystko przeanalizować i poprawić procedury. Mówię o kilku rzeczach nie tylko o tym, co spotkało nas w Belgii - stwierdził Massa.
- W kwalifikacjach również nie wykonaliśmy dobrej roboty. Naciskam na to bardzo mocno, ale zespół dopiero się uczy. Mam nadzieję, że w przyszłości już się to nie powtórzy - dodał.
W podobnym tonie wypowiada się były inżynier wyścigowy Brazylijczyka, a obecnie dyrektor Williamsa, Rob Smedley. - Funkcjonujemy na wyższym poziomie niż 12 miesięcy temu, to oczywiste, ale nie jesteśmy jeszcze na tyle wysoko, aby myśleć o wygrywaniu wyścigów i mistrzostwa świata.
- Myślę tutaj nie tylko o wydarzeniach w Spa, ale także w trakcie całego sezonu. Pewne operacje muszą zostać poprawione - zaznaczył.
Felipe Massa krytykuje własny zespół. "To się nie może powtórzyć"
Felipe Massa po nieudanym występie w Grand Prix Belgii zaapelował do zespołu o poprawę większości procedur. Zdaniem Brazylijczyka pewne zachowania są niedopuszczalne.