Mark Webber odchodzi z wiatrem we włosach (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mark Webber po przejechaniu linii mety w Grand Prix Brazylii postanowił w dość nietypowy sposób pokonać swoje ostatnie kilometry za kierownicą bolidu Formuły 1 i podziękować wszystkim kibicom.

W tym artykule dowiesz się o:

- W tym sporcie nie zawsze masz możliwość bezpośredniego kontaktu. Mamy założone kaski niemal przez cały czas, więc nie można zobaczyć twarzy kierowcy za kierownicą bolidu - powiedział Mark Webber. - Z przyjemnością pokonałem swoje ostatnie kilometry bez kasku; mogłem pozdrowić sędziów, zobaczyć fanów, usłyszeć cały ten aplauz, który normalnie do nas nie dociera. Świetne uczucie - dodał.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!

[wrzuta=6z2YsGE9u2I,snajperf1]

Źródło artykułu: