Pytany przez dziennikarzy o swe nadzieje dotyczące ostatniego etapu przed definitywnym zakończeniem bogatej kariery w Formule 1, siedmiokrotny mistrz świata odrzekł: - Wszystko zależy od tego, czy uda się nam poprawić nasz samochód. Wiemy, że potrzebujemy trochę szczęścia, ale nie możemy opierać się wyłącznie na nim. Wciąż pracujemy nad bolidem, wciąż mamy nadzieję na postawienie kroku naprzód. Wszystko zależy od tego, co uda się nam jeszcze zrobić.
Niemiec przyznał, że jego emocje związane z przejściem na sportową emeryturę są zupełnie inne niż w roku 2006, gdy po Grand Prix Włoch na Monzy ogłosił wycofanie się ze sportu wraz z końcem tamtego sezonu. - Wiecie, w 2006 roku walczyłem o mistrzostwo. Wtedy w końcówce sezonu pojechałem jeszcze po dwa dobre wyniki, których wartość skutecznie obniżyła awaria na Suzuce. Nie sądzę, że teraz jestem bliski tego, by to powtórzyć! Tak, ogólna mentalność jest teraz zupełnie inna.