Podczas Grand Prix Włoch przybrały na sile plotki mówiące o rychłym odejściu siedmiokrotnego mistrza świata, a faworytem na jego miejsce miałby być nie kto inny, ale ciągle niezdecydowany w kwestii pozostania w McLarenie, Lewis Hamilton. Pomimo tego, że Brawn nie chciał zdradzać planów Niemca, przyznał, że z dużą pewnością doskonale sprawdziłby się on w pionie zarządzającym ekipy.
- To możliwe. Jeśli chodzi o rolę, jaką Michael mógłby w przyszłości odgrywać w naszym zespole, to nie chcę wdawać się w szczegóły, ponieważ nie bierzemy tego w tej chwili pod uwagę, ale jego doświadczenie w wyścigach, jego opinie i inne umiejętności, są niewątpliwym atutem nie tylko dla nas, ale dla każdego z zespołów. Chcielibyśmy, aby ciągle pozostał zaangażowany w nasz projekt. Michael uwielbia sport, kocha wyścigi i umie rozwijać samochody. Mam nadzieję, że gdy nadejdzie ten dzień, on ciągle będzie zaangażowany w nasz projekt - powiedział Brawn na Monzy.
- Jeśli chodzi o jego kontrakt, to nie wydaje mi się, aby był on jedynie sprawą kierowcy. Musimy wspólnie znaleźć zadowalające rozwiązanie. Nie mogę wdawać się w detale, ale ta decyzja nie będzie wyłącznie decyzją Michaela, ani decyzją Mercedesa. Będzie czymś wspólnym. Sądzę że Michael wciąż ma wiele do zaoferowania. Kiedy oglądałem jego jazdę na Spa, to naprawdę był to świetny wyścig, choć być może w nie tak konkurencyjnym samochodzie, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli - dodał.