Fernando Alonso świętuję podczas GP Meksyku 400. występ w Formule 1. Jednak weekend w Mexico City nie rozpoczął się dla Hiszpana przyjemnie. W czwartek Aston Martin wydał krótkie oświadczenie, w którym ujawnił, że 43-latek zmaga się z chorobą. Dlatego Alonso nie pojawił się na torze i opuścił tradycyjne briefingi prasowe.
"Fernando Alonso nie czuje się najlepiej i dlatego nie weźmie udziału w aktywnościach medialnych przed GP Meksyku" - napisano w krótkim oświadczeniu zespołu z Silverstone.
"Fernando skupia się na tym, aby odzyskać pełnię sił przed piątkiem i wsiąść do bolidu Astona Martina w drugim treningu" - dodano. Już wcześniej poinformowano, że 43-latek opuści pierwszą sesję przed GP Meksyku. Jego miejsce w samochodzie zajmie Felipe Drugovich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Drugovich to rezerwowy Astona Martina, który jak dotąd nie miał okazji do debiutu w F1. Regulamin wymaga jednak, aby każdy zespół w trakcie sezonu oddał dwie sesje treningowe tzw. młodemu kierowcy. Zgodnie z przepisami, jest nim zawodnik, który nie wystąpił w więcej niż dwóch Grand Prix.
Warto podkreślić, że jak dotąd żaden kierowca nie osiągnął 400. występów w F1. Nikt nawet nie zbliżył się do takiej liczby. Wcześniej rekordzistą pod względem startów był Kimi Raikkonen. Fin debiutował w królowej motorsportu w roku 2001 - w tym samym czasie co Alonso. Licznik mistrza świata z sezonu 2007 zatrzymał się jednak na 353 Grand Prix.
- Teraz kalendarz w F1 jest nieco dłuższy, więc co roku dodajesz 24 wyścigi do swojej kolekcji. W przeszłości tych Grand Prix było mniej, ale też nie byłem obecny w stawce w sezonach 2019-2020. Dlatego osiągnięcie pułapu 400. występów jest czymś dużym. To sposób na pokazanie, jak dużą pasję mam do Formuły 1 - powiedział wcześniej Alonso w podcaście "Beyond the Grid".