Mistrzostwa GB3 Championship to jedna z bardziej prestiżowych serii wyścigowych dla utalentowanych kierowców na całym świecie. To w niej startowało wielu zawodników, którzy ostatecznie znaleźli się w Formule 1. Dla Tymoteusza Kucharczyka obecny sezon jest drugim spędzanym w tej kategorii. Po transferze do zespołu HiTech młody Polak znacząco rozkwitł i poprawił swoje wyniki.
Potwierdzeniem skali talentu i potencjału Kucharczyka może być weekend wyścigowy GB3 Championship na torze Spa-Francorchamps. Kierowca z Polski dyktował tempo już w piątkowych treningach, po czym odniósł przekonujące zwycięstwo w kwalifikacjach (2:14.596). Ustanowił w ten sposób nowy rekord belgijskiego obiektu.
W sobotę Kucharczyk sięgnął po drugie zwycięstwo w sezonie, pewnie wykorzystując zdradliwe warunki na Spa-Francorchamps po wcześniejszych opadach deszczu. Kilka godzin później rozegrano kolejny wyścig, w którym znów nie było mocnych na 18-latka.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zaprasza na ORLEN 80. Rajd Polski. To będzie sportowe święto
- Wspaniały dzień za mną. Dwa zwycięstwa. Auto było niesamowite - w deszczu, jak i na suchym. Zespół wykonał ogromną pracę i nie mogło być lepiej - mówił Kucharczyk po wywalczeniu dwóch wygranych w sobotę.
Niedzielny wyścig GB3 Championship ruszał z odwróconych pól startowych. Czołówka kierowców zajęła pozycje w środku stawki. To jednak nie przeszkodziło Kucharczykowi, który odrobił aż sześć lokat i finiszował jako czwarty. Ten rezultat sprawił, że reprezentant Hitech został nowym liderem brytyjskich mistrzostw.
Obecnie Tymoteusz Kucharczyk ma 183 punkty w "generalce", a drugi Will Macintyre - 174. Do zakończenia sezonu pozostało jeszcze pięć rund, więc Polak będzie musiał się jeszcze mocno napracować, aby zdobyć tytuł mistrzowski, ale już teraz jego wyniki mogą imponować. Pozostaje mieć nadzieję, że uwagę na Kucharczyka zwrócą czołowe zespoły F1 i jeden z nich zaprosi go do swojej akademii.
Obecnie Polska po latach posuchy może żyć nadzieją, że doczekamy się następcy Roberta Kubicy w Formule 1. Do Formuły 3 przedarł się Kacper Sztuka, którego do swojej akademii juniorskiej zaprosił Red Bull Racing. Coraz lepiej w Wielkiej Brytanii radzi sobie Tymoteusz Kucharczyk, a hiszpańską F4 zaczął podbijać Maciej Gładysz.
Czytaj także:
- Zrobił show we Wrocławiu, ale powrotu nie będzie. "Nie mam pieniędzy"
- To koniec jego kariery w F1? Może zapłacić wysoką cenę za wjechanie w kolegę