Zrobił show we Wrocławiu, ale powrotu nie będzie. "Nie mam pieniędzy"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

Adam Małysz po ponad ośmiu latach powrócił za kierownicę samochodu rajdowego. Wcześniej były polski skoczek startował w Rajdzie Dakar. Czy kusi go, aby wystartować np. w ORLEN 80. Rajdzie Polski?

Rajd Polski

W tym artykule dowiesz się o:

Adam Małysz zasiadł za kierownicą rajdowego VW Polo GTI Rally2 z rajdowych samochodowych mistrzostw świata WRC przy okazji Red Bull Speed Ways we Wrocławiu. Wspomniana rajdówka została pozbawiona regulaminowej zwężki i dysponowała mocą 330 KM. To jednak nie wystarczyło, aby na torze żużlowym pokonać Macieja Janowskiego.

Adam Małysz znów w rajdach?

Dla byłego skoczka z Wisły był to powrót do rajdówki, ale nieco innej, niż było mu dane poznać przy okazji startów w Rajdzie Dakar. Małysz pięciokrotnie wystartował w najtrudniejszej imprezie terenowej świata (2012-2016), po czym powrócił do działalności w skokach narciarskich - obejmując początkowo stanowisko dyrektora PZN, a następnie prezesa związku.

Rajdówki klasy WRC i WRC2 zobaczymy już za niespełna miesiąc w Mikołajkach (27-30 czerwca), gdzie odbędzie się ORLEN 80. Rajd Polski. Biorąc pod uwagę popularność Małysza w naszym kraju, kibice byliby zachwyceni jego powrotem do świata motorsportu. Co na to sam zainteresowany? Czy któregoś dnia zobaczymy go na rajdowych trasach wokół Mazur? - Jeździłem kiedyś rajdówką, ale klasy S2000 szykując się do Dakaru - zdradził obecny prezes PZN w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski prezesem klubu? "To jest miła perspektywa"

- Gdy tylko pojawił się pomysł, abym zasiadł za kierownicą rajdówki we Wrocławiu, to stwierdziłem, że dlaczego nie. Początkowo nawet nie wiedziałem, jaki to będzie samochód! Bardzo lubię szutrowe trasy. Jeśli gdzieś jeździłem, to właśnie na takiej luźnej nawierzchni - dodał Małysz, którego przeraziła moc samochodu rajdowego.

- Najpierw przekazano mi, że dostanę auto klasy WRC i pomyślałem sobie: "matko jedyna". Skończyło się rajdówką WRC2 i dało mi to mnóstwo frajdy. Nigdy wcześniej nie jeździłem na asfalcie, więc miałem mały stres podczas preshow na błoniach przed Stadionem Olimpijskim. Na torze, na luźnej nawierzchni czułem się zdecydowanie lepiej - ujawnił nasz rozmówca.

Małysz nie ma budżetu na rajdy

Małysz przyznał, że "gdyby mógł więcej i częściej pojeździć taką rajdówką, to miałby sporo frajdy". Czy te słowa oznaczają, że kiedyś zobaczymy go np. w ORLEN Rajdzie Polski albo ponownie w Rajdzie Dakar? - Pewnych rzeczy się nie zapomina. Po ośmiu latach wsiadłem do rajdówki i okazało się, że coś jeszcze z Małysza-rajdowca pozostało - powiedział 46-latek.

Adam Małysz w rajdówce na Stadionie Olimpijskim
Adam Małysz w rajdówce na Stadionie Olimpijskim

- Dlaczego nie siedziałem osiem lat w rajdówce? Bo nie miałem czasu. Nie mam też na to pieniędzy. Mam jedynie swoją rajdówkę z pierwszego Dakaru, ale to Mitsubishi Pajero z 2001 roku z silnikiem Diesla o mocy 170 KM. Można nim sobie pojeździć po terenie dla frajdy co najwyżej. Bardziej nadaje się do muzeum niż wyczynowej jazdy - stwierdził Małysz.

- Myślę, że Adam Małysz i rajdy to temat zamknięty. Fajnie pojawić się na jakiejś imprezie i dać show. Jednak zebranie budżetu i teamu jest niemożliwe. To są potężne kwoty. Mamy przykład Kuby Przygońskiego, który przez lata ścigał się w Dakarze, a w sezonie 2024 nie wystartował właśnie z braku funduszy. W moim przypadku nawet pozyskanie sponsorów nie byłoby takie łatwe - kontynuował temat nasz rozmówca.

Niewykluczone jednak, że Adam Małysz któregoś dnia zasiądzie... na motocyklu żużlowym. Przy okazji Red Bull Speed Ways namawiał go do tego Maciej Janowski. - Niewykluczone, że dam się namówić. Na razie usiadłem na "żużlówce" do zdjęcia. Maciek tłumaczył mi, jaką pozycję powinienem przyjąć. Nigdy nie jeździłem na motocyklu bez hamulców! Tu byłby duży problem, bo mam doświadczenia, ale z maszyny crossowej - podsumował obecny prezes PZN.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Janowski zmierzył się z bolidem F1! Show we Wrocławiu nie zawiodło
To koniec jego kariery w F1? Może zapłacić wysoką cenę za wjechanie w kolegę

Komentarze (48)
avatar
Tyfus Wielki Pierwszy
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie ma kasy, nie ma jazdy. 
avatar
Mietek258
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Pewnie sponsorujemy starych dziadów a młodzi niech wszystko opłacają ze swoich pieniędzy. Później zdziwienie że brak młodych sportowców. Oni nie mają siły przebicia bo emeryci sportowi chcą rzą Czytaj całość
avatar
Rafal Niewiadomski
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
12
3
Odpowiedz
Czas najwyższy też zakończyć dojenie Polaków przez byłego kierowcę nazwiskiem Kubica !!! Toż to emeryt i do tego niesprawny po wypadku samochodowym. Od tamtego czasu niczym się nie wyróżnia po Czytaj całość
avatar
Wojciech Boniecki
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
niech zrobi skok na pocztę to zarobi parę groszy biedaczek. 
avatar
Revers
1.06.2024
Zgłoś do moderacji
26
11
Odpowiedz
Adam skocz na dach, jesteś przecież dekarzem, albo zapożycz się jak przeciętny Polak. Irytujące jest, że znani ludzie uważają, iż resztę można doić dożywotnio. Wystarczy hasło a kasa popłynie!