Vettel w końcu zabrał głos. Co z jego powrotem do F1?

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Od kilku tygodni Sebastian Vettel wymieniany jest jako kandydat do jazdy w Mercedesie, gdzie miałby zastąpić Lewisa Hamiltona. Czterokrotny mistrz świata F1 w końcu postanowił odnieść się do spekulacji. Co z jego powrotem do Formuły 1?

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton w sezonie 2025 przeniesie się do Ferrari. Sensacyjna decyzja siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 stworzyła problem Mercedesowi, który musi znaleźć nowego kierowcę. Jedną z opcji dla stajni z Brackley ma być Sebastian Vettel. W taki scenariusz wierzą przynajmniej niemieckie media.

Angaż Vettela, który zakończył karierę w F1 po sezonie 2022, miałby być świetną opcją krótkoterminową dla Mercedesa. Niemiec ma już 36 lat i mógłby zająć fotel w stajni z Brackley w oczekiwaniu na rozwój talentu Andrei Kimiego Antonellego. Włoch uważany jest za ogromny talent, ale nie skończył jeszcze 18 lat i nawet nie ma superlicencji niezbędnej do jazdy w F1.

- Hamilton i Ferrari? Zaskoczył mnie ten transfer - w ten sposób Vettel skomentował najgłośniejszy transfer w historii F1 na łamach "Neue Zurcher Zeitung".

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Czy czterokrotny mistrz świata zdecydowałby się na powrót do F1 w barwach Mercedesa? - Toto Wolff do mnie nie zadzwonił, ale wymieniliśmy kilka SMS-ów. Na razie nie myślę o powrocie. Mam 36 lat i mam jeszcze czas. Być może nadejdzie taki moment, że powiem sobie: chcę wrócić. Jednak na razie czuję się bardzo dobrze bez wyścigów - wyjaśnił swój punkt widzenia Vettel.

- Nie powiem kategorycznie "nie" powrotowi, ale nie będzie też kategorycznego "tak" z mojej strony - podsumował Vettel.

Zwolennikami kontraktu z Sebastianem Vettelem mają być szefowie Mercedesa, który dostrzegają potencjał marketingowy wynikający z promowania niemieckich samochodów za sprawą niemieckiego kierowcy. Zwłaszcza że mówimy o czterokrotnym mistrzu świata F1 (2010-2013).

Wydaje się, że ostateczna decyzja Niemców może mieć ogromny wpływ na kształt rynku transferowego w F1. Z Mercedesem łączony jest też m.in. Fernando Alonso. Gdyby 42-latek wybrał ofertę zespołu z Brackley, to problem miałby Aston Martin, czyli dawny zespół Sebastiana Vettela. Brytyjczycy byliby zmuszeni szukać nowego lidera.

Czytaj także:
- Hubert zginął, on przeżył. Dwa lata po tragedii stał się cud
- Rozwód? Gwiazda Spice Girls z jasnym komunikatem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty