Tottenham Hotspur dysponuje obecnie jednym z najnowocześniejszych obiektów sportowych w Europie. Formuła 1 postanowiła wykorzystać ten fakt i jeszcze w tym roku na stadionie w Londynie uruchomiony zostanie kryty tor kartingowy. Będzie on posiadał stosowną licencję, dzięki czemu możliwe będzie rozgrywanie na nim nawet krajowych mistrzostw.
Tor znajdzie się pod południową trybuną stadionu w Londynie. Oprócz samej nitki wyścigowej powstaną tam punkty gastronomiczne oraz specjalne miejsca, w których prowadzone będą zajęcia związane z motorsportem.
Co więcej, F1 i Tottenham chcą opracować wspólne zajęcia edukacyjne dla uczniów szkół w Londynie, aby zaangażować lokalną młodzież w sporty motorowe. Dzieciom ma zostać nakreślona ścieżka rozwoju, która niekoniecznie obejmować będzie rywalizację na torze. Formuła 1 chce bowiem zwracać uwagę, że oferuje wiele miejsc pracy w takich dziedzinach jak inżynieria i tworzenie oprogramowania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!
F1 będzie też współpracować z Tottenhamem w zakresie inicjatyw związanych ze zrównoważonym rozwojem. Królowa motorsportu chce do końca 2030 roku osiągnąć neutralność węglową, a realizację podobnych celów zapowiedziały już władze "Kogutów".
- Ponieważ stale rozwijamy nasz sport, partnerstwo ze znanymi na całym świecie markami, takimi jak Tottenham Hotspur, pozwala nam przedstawić Formułę 1 i sporty motorowe zupełnie nowemu, bardziej zróżnicowanemu środowisku - przekazał w komunikacie Stefano Domenicali, szef F1.
- Tor kartingowy będzie miejscem, w którym rodziny, przyjaciele i młodzi kierowcy z całego świata będą chcieli się pojawić i czerpać frajdę z rywalizacji na tym obiekcie. Stanie się też przystępnym punktem, w którym niektórzy zaliczą inicjację z motorsportem - dodał Domenicali.
Daniel Levy, prezes Tottenhamu, dodał, że od początku budowy nowego stadionu "Kogutów", jego zamiarem było stworzenie miejsca, w którym kibice doświadczać będą "światowej klasy wydarzeń i wrażeń", przyciągających "ludzi z całego świata przez 365 dni w roku".
Czytaj także:
- Szykuje się spora awantura w F1. Skończy się w sądzie?
- "Jest tu, ale go nie ma". Dramat Schumachera nim wstrząsnął