Kierowca F1 walczy w sądzie ze sponsorem. "Wolelibyśmy to załatwić inaczej"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nyck de Vries
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nyck de Vries

Nyck de Vries tuż przed startem nowego sezonu F1 nie może poświęcić się wyłącznie wyścigom. Kierowca Alpha Tauri walczy w sądzie z byłym sponsorem, który przed laty wyłożył środki na jego karierę. Biznesmen wierzy w korzystny dla siebie wyrok.

Przypadek Nycka de Vriesa jest nietypowy, bo chociaż Holender uważany był za ogromny talent, to żaden z zespołów Formuły 1 nie chciał mu dać szansy ze względu na brak sponsorów. Dlatego w pewnym momencie wydawało się, że de Vries nigdy nie zapuka do drzwi F1. Jednak sezon 2022 przyniósł pojedynczy występ w barwach Williamsa w GP Włoch, kiedy to 27-latek zastępował chorego Alexandra Albona.

Udany debiut sprawił, że szefostwo Alpha Tauri dostrzegło potencjał w de Vriesie i zawarło z nim umowę na sezon 2023. Jednak Holender nie może obecnie skupić się wyłącznie na F1, gdyż został pozwany przez byłego sponsora. Jeroen Schothorst w 2018 roku pożyczył rodakowi 250 tys. euro na dalszy rozwój kariery. Dzięki temu kierowca mógł ścigać się w Formule 2.

Zgodnie z umową, firma inwestycyjna Schothorsta ma prawo do połowy zarobków de Vriesa, o ile ten zapewni sobie miejsce w F1 do końca 2022 roku. Dlatego sprawa trafiła do sądu, który będzie musiał ocenić, czy kluczowy jest moment debiutu kierowcy w królowej motorsportu, czy też termin podpisania kontraktu.

Pomimo sporu prawnego, Schothorst nadal kibicuje rodakowi i trzyma za niego kciuki w F1. - To fantastyczne, że Nyck stał się kierowcą, który awansował do F1. Mamy dwóch Holendrów na polach startowych, to coś świetnego. My natomiast zainwestowaliśmy w niego w ważnym momencie kariery, gdy nikt inny nie chciał go wspierać - powiedział biznesmen, cytowany przez agencję GMM.

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?

- Opinie na temat sposobu interpretacji naszej umowy są różne, ale takie rzeczy się zdarzają. Skutek jest taki, że niestety musimy się spotkać w sądzie. Oczywiście, wolelibyśmy to załatwić inaczej, ale to nie zmienia niczego. Życzę Nyckowi samych sukcesów - dodał Schothorst.

Prawnicy kierowcy Alpha Tauri zamierzają przed sądem dochodzić swoich racji. Holender miał już oddać byłemu sponsorowi ok. 190 tys. euro. Zaproponował mu też korzystną ugodę, ale Schothorst ją odrzucił. - Wszystko wskazuje na to, że firma inwestycyjna pana Schothorsta nie może pogodzić się z faktem, że Nyck został etatowym kierowcą F1 dopiero w 2023 roku, a więc po wygaśnięciu ich umowy - powiedział prawnik Jeroen Bedaux.

Kontrakt Nycka de Vriesa z Alpha Tauri opiewa na 2 mln dolarów. Jeśli Holender będzie musiał oddać połowę pensji byłemu sponsorowi, to Jeroen Schothorst będzie mógł mówić o sporym zwrocie z inwestycji.

Czytaj także:
Orlen znów widoczny. Zamieszanie z polską firmą w F1
Ze Lwowa do Monte Carlo. Na pomoc ukraińskim dzieciom

Komentarze (0)