Akcja #RoadToHelp jest realizowana przy współpracy z Fundacją Gentes. Organizacja pomaga Ukrainie od trzech lat, a tworzące ją osoby - od ośmiu. Od początku wojny fundacja aktywnie wspiera uchodźców z Ukrainy przybyłych do Krakowa i organizuje transporty pomocy humanitarnej w różne miejsca Ukrainy, aż do okolic frontu. Na bieżąco reaguje też na potrzeby ludności cywilnej, chociażby te związane z brakiem dostępnej wody pitnej. Fundacja pomaga też kilku ukraińskim domom dziecka.
- Wiem jak trudno, z każdym dniem wręcz coraz trudniej, zdobywać środki na cele pomocowe w Ukrainie, ale musimy się razem mobilizować, wspierać i robić jak najwięcej, szczególnie dla młodych pokoleń, dzieci, żeby trauma związana z wojną była choć trochę mniejsza - wyjaśnia motywy akcji Michał Kumiega.
W drogę po pomoc 91-letnim samochodem
Inspirując się tradycją zlotu gwiaździstego, Michał zainicjował akcję #RoadToHelp, której celem jest zbieranie środków na pomoc ukraińskim dzieciom, które w wyniku rosyjskiej agresji straciły rodziców, swoje domy i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Na koncie specjalnie zorganizowanej zbiórki widnieje na razie kwota nieco ponad 1600 zł, ale cel jest znacznie ambitniejszy. Zakłada on zgromadzenie nawet 250 tys. zł.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski z trofeum, PZPN szuka selekcjonera, okienko transferowe - Z Pierwszej Piłki
- Każdego dnia część ukraińskich dzieci zostaje sierotami. Trwająca od blisko roku wojna to ciągła walka nie tylko na froncie, ale także o najmłodszych, by ich podstawowe potrzeby zostały zaspokojone po kompletnej destabilizacji życia - tłumaczy Michał Kumiega, inicjator akcji, a także właściciel stajni rajdowej i wyścigowej Kumiega Racing.
- Dowiadując się o naszym zaangażowaniu i planowanej podróży, władze Automobilklubu Monako zaprosiły nas na uroczysty start. Nasz 91-letni samochód otworzy zawody i 27 stycznia jako pierwszy przejedzie rampę startową Rajdu Monte Carlo Historique - dodaje. Pilotką Polaka w drodze po pomoc będzie Svetlana Kravs z Automobilklubu Lwowskiego.
Sprawdzony zespół
Jak podkreśla Kumiega, nie jest to jego pierwsza inicjatywa mająca na celu pomoc Ukrainie. Jednak tym razem polski rajdowiec chce, aby o akcji zrobiło się głośno i tym samym więcej osób wpłaciło środki na zorganizowaną zrzutkę. Równocześnie zapewnia, że kibice na bieżąco będą mogli obserwować to, jak z ukraińską pilotką pokonuje trasę ze Lwowa do Monte Carlo.
- My będziemy się z Wami dzielili wiadomościami i ciekawostkami z trasy, a po zakończeniu akcji także tym, co udało nam się zrobić dla najmłodszych Ukraińców - mówi Michał Kumiega. - Co ważne, i chcę to podkreślić, nie zbieramy środków na naszą podróż - to finansujemy z własnych funduszy. Całą zebraną w trakcie akcji kwotę przeznaczymy na zakup artykułów pierwszej potrzeby dla dzieci i ich wsparcie - dodaje.
Kto będzie mógł liczyć na wsparcie dzięki akcji zorganizowanej przez Polaka? - Pomoc chcemy skierować do pięciu placówek opiekuńczych. Placówki mają pod opieką łącznie ponad 500 dzieci przesiedlonych ze zniszczonych ukraińskich miast. Dzieci są w różnym wieku, część z nich ma potrzeby specjalne. Mieszkają w budynkach w różnym stanie. Liczę, że razem z wami i dzięki waszemu wsparciu uda się dzieciom zapewnić lepsze warunki życia, zabawy i nauki. Możemy sprawić, że mimo przesiedlenia, najbliższe miesiące będą i dla dzieci, i dla ich opiekunów łatwiejsze - mówi Katarzyna Corominas, prezeska Fundacji Gentes.
Zabytkiem przez góry
Rajd Monte Carlo to najstarszy i najbardziej prestiżowy rajd na świecie. Jego pierwsza edycja odbyła się w 1911 roku. Niezwykle wymagające zawody rozgrywane są na krętych asfaltowych odcinkach specjalnych zlokalizowanych we francuskich Alpach Wysokich.
Częścią historii legendarnej imprezy jest tzw. zlot gwiaździsty. Dawniej zawodnicy samodzielnie dojeżdżali na start w Monte Carlo z różnych miast Europy, pokonując po kilka tysięcy kilometrów. Wśród tych miast była m.in. Warszawa czy Lwów, z którego po raz ostatni zawodnicy ruszyli w 1930 roku.
Ze Lwowa do Monte Carlo polsko-ukraiński duet pojedzie Peugeotem 201 Coupe z 1932 roku. Kumiegę i Kraws od celu dzieli 2200 km, co dla 91-letniego samochodu będzie ogromnym wyzwaniem, ale Michał jest pewien, że temu wyzwaniu podoła. Załoga zaplanowała trasę przez Kraków, Bielsko-Białą, Ustroń, Bratysławę, Wiedeń, Salzburg, Innsbruck, Valsot, następnie wzdłuż zachodniego brzegu Jeziora Como. Ostatnimi przystankami przed Monako będą Alessandria i San Remo.
#RoadToHelp ruszy 21 stycznia 2023 roku ze Lwowa. Sygnał do startu polsko-ukraińskiej załogi dadzą mer miasta Andrij Sadowy i przedstawiciel Konsula Generalnego RP we Lwowie. Do Monte Carlo Kumiega i Kravs mają dotrzeć 27 stycznia.
Czytaj także:
Mapa, która wywołała burzę. Ukraińcy będą wściekli
Kubica obok Schumachera. F1 doceniła Polaka