Genialna strateg. Kobieta stoi za sukcesami Red Bulla

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Hannah Schmitz
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Hannah Schmitz

Red Bull Racing to obecnie najlepiej zarządzany zespół w F1. Na przestrzeni ostatnich miesięcy nie brakowało sytuacji, w których zespół popisywał się genialną strategią. Za sukcesami Maxa Verstappena stoi kobieta - Hannah Schmitz.

W ostatnich tygodniach stratedzy Red Bull Racing kilkukrotnie wykazywali się geniuszem, co w konfrontacji z licznymi błędami osób odpowiedzialnych za taktykę w Ferrari, tworzy spory dysonans. Momentami można odnieść wrażenie, jakby obie ekipy tworzyły odrębne światy. W padoku Formuły 1 żartuje się nawet, że ostatnie poczynania to sabotaż ze strony Ferrari.

Sukcesy "czerwonych byków" nie byłyby możliwe, gdyby nie genialne decyzje strategiczne, za którymi stoi Hannah Schmitz. - Poleganie na osobach decyzyjnych jest niesamowicie ważne, jeśli chcesz walczyć o mistrzostwo. Nie możesz pozwolić sobie na zbyt wiele błędów - mówił ostatnio Max Verstappen, cytowany przez motorsport.com, gdy opisywał triumf w GP Węgier.

Stratedzy Red Bulla słuchają kierowców

Max Verstappen ruszał do wyścigu na Węgrzech z dziesiątej pozycji, a linię mety minął jako pierwszy. Decyzje strategów pozwoliły mu uniknąć jazdy na twardej mieszance opon, która w niedzielę spisywała się fatalnie na Hungaroringu. Tymczasem Ferrari popełniło ten błąd z Charlesem Leclercem i twarde ogumienie przekreśliło szanse głównego kandydata do zwycięstwa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami

- Trudno zawsze podejmować dobre decyzje, tak to ujmijmy. Jednak mamy wielu świetnych ludzi w zespole. Hannah w tym wyścigu była szalenie spokojna. Ona jest bardzo dobra w tym, co robi - stwierdził Holender.

Co na to sama zainteresowana? - Podczas GP nie wystarczy patrzeć w dane i je analizować. My świetnie pracujemy też jako zespół. W trakcie weekendu wyścigowego próbujemy uzyskać opinię innych ludzi, bo w F1 nie chodzi wyłącznie o liczby i dane. Kierowcy również mają swoje odczucia za kierownicą. Staramy się brać pod uwagę ich opinie, na równi z danymi strategów - powiedziała Schmitz w rozmowie z racingnews365.com.

Hannah Schmitz wielokrotnie udowadniała już swoje umiejętności
Hannah Schmitz wielokrotnie udowadniała już swoje umiejętności

Potwierdzeniem słów Schmitz może być to, co wydarzyło się przed GP Węgier. Kierowcy Red Bulla ruszali z dziesiątej i jedenastej lokaty. Dlatego mieli otrzymać twarde ogumienie, aby pokonać jak największą liczbę okrążeń na tych oponach i skorzystać z tylko jednego pit-stopu. Jednak już na dojeździe na pola startowe "czerwone byki" zdały sobie sprawę, że twarda mieszanka nie będzie się dobrze spisywać na Hungaroringu.

- Nasi kierowcy na dojeździe na pola startowe mieli miękkie opony, a i tak narzekali na niemal zerową przyczepność opon. Od razu omówiliśmy to z inżynierami i doszliśmy do wniosku, że twarde ogumienie nie jest najlepszym wyborem w tej sytuacji - dodała strateg Red Bulla.

Spokój kluczem do sukcesu

- Wszyscy byliśmy wyjątkowi, ale jeśli wygraliśmy, to głównie dzięki Hannah - mówił Helmut Marko po GP Monako, w którym "czerwone byki" również ograły Ferrari. Chociaż włoski zespół ruszał z pole position do wyścigu, na którym praktycznie nie da się wyprzedzać, to zwycięstwo odniósł kierowca Red Bulla - Sergio Perez.

Schmitz ukończyła studia na uniwersytecie w Cambridge. Od dzieciństwa uwielbia liczy, dane i działanie w Excelu. - Moja praca jest niesamowicie ekscytująca. Siedzisz na gorącym krześle i musisz podejmować decyzje w ułamku sekundy. Masz może 20 sekund, co może nie wydaje się wiecznością, ale w wyścigu czas płynie inaczej, by zobaczyć, czy twoja decyzja się opłaciła - powiedziała strateg Red Bulla w rozmowie z oficjalnym serwisem zespołu.

Stratedzy Red Bulla muszą analizować mnóstwo danych
Stratedzy Red Bulla muszą analizować mnóstwo danych

Oficjalne stanowisko Schmitz to główny inżynier ds. strategii. Pracownica Red Bulla musi nie tylko bazować na danych dotyczących zużycia opon i tempa danej mieszanki, ale też brać pod uwagę stratę albo przewagę nad rywalami w F1. Czasem warto zjechać na pit-stop wcześniej, aby kierowca wyjechał na tor w takim momencie, że nie będzie blokowany przez rywali.

Jak podkreśla strateg Red Bulla, żadne studia czy też zgromadzone dane nie są w stanie w pełni przygotować się na to, co wydarzy się w wyścigu. Zwłaszcza jeśli dojdzie do tego element losowy w postaci żółtych flag, neutralizacji czy pogody. - Myślę, że zachowanie spokoju to jedna z najważniejszych cech stratega w F1 - oceniła Schmitz.

Pokój w stylu NASA

Być może porażki Ferrari czy Mercedesa w konfrontacji z Red Bull Racing wynikają z faktu, że "czerwone byki" mocno postawiły na dział strategów. Mają oni do dyspozycji specjalne pomieszczenie w fabryce w Milton Keynes, które sama Schmitz nazywa "pokojem w stylu NASA".

- Możemy tam słuchać radia każdego zespołu. Mamy do dyspozycji nagrania każdej ekip, możemy szczegółowo przyjrzeć się wszystkim liczbom i przekazać je ludziom na ścianie dowodzenia w alei serwisowej w kilka sekund. To tak jakbyśmy przebywali w tym samym pokoju. Nie ma żadnych opóźnień w przekazie - zdradziła Schmitz.

Schmitz dołączyła do Red Bulla w roku 2009. Zbudowanie pewności siebie i zaufania do kolegów z pracy zajęło jej sporo czasu. Po latach nie ma jednak wątpliwości, że jest to świetna praca dla kobiet. - Myślę, że jest wiele osób, które początkowo mogą nie być pewne, czy nadają się do tej pracy. Jako strateg musisz mówić wielu ludziom, co mają robić, a oni muszą cię słuchać. To buduje zaufanie. Mi jako kobiecie było trudniej, ale teraz mam właściwy szacunek - stwierdziła strateg Red Bulla.

- Mam nadzieję, że inne młode kobiety, które chcą działać w sporcie, zobaczą na moim przykładzie, że da się to zrobić, że dzięki temu świat F1 będzie bardziej różnorodny - podsumowała.

Czytaj także:
Afera w F1. Kierowca zaprzecza, by podpisał kontrakt
Kolejny miliarder w F1? Williams może stać się gigantem

Źródło artykułu: