Carlos Sainz będzie ścigał się w Formule 1 już dla piątej ekipy. Debiutował dekadę temu w Toro Rosso, czyli dzisiejszym Visa Cash App RB (u boku Maxa Verstappena). Potem było Renault, czyli obecne Alpine. Następnie McLaren. Wreszcie trafił do Ferrari. U Włochów wygrał cztery wyścigi i radził sobie całkiem nieźle. Jednak na sezon 2025 musiał ustąpić miejsca Lewisowi Hamiltonowi. Stajnia z Maranello poświęciła Hiszpana dla hitowego transferu siedmiokrotnego mistrza świata z Mercedesa.
Teoretycznie Sainz powinien być ciekawą opcją na rynku transferowym, ale ostatecznie znalazł się w zespole, który co prawda ma piękną historię, lecz od wielu lat nie osiąga sukcesów. W 2019 roku Williams dał fatalny samochód Robertowi Kubicy. Podczas ostatniego sezonu nie było tak tragicznie jak wtedy, niemniej jednak w klasyfikacji konstruktorów Brytyjczykom udało się wyprzedzić jedynie Stake F1 Team.
Teraz zobaczymy, jak w teamie z Grove poradzi sobie syn dawnego mistrza świata WRC. Sainz zadebiutował w nowych barwach już w grudniu ubiegłego roku, na posezonowych testach opon Pirelli w Abu Zabi. Poprowadził wtedy bolid z sezonu 2024. Teraz wsiadł do maszyny o rok starszej, w ramach prywatnych testów stajni na torze Circuit de Catalunya.
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Rano jeździł drugi kierowca zespołu Alexander Albon, Carlos Sainz dostał auto po południu. Williams pokłada nadzieje w zawodniku, który dotarł do ścisłej czołówki F1.
- Carlos idealnie nam pasuje - powiedział szef teamu, James Vowles, cytowany przez f1i.com. - Jest nie tylko świetnym gościem ze zwycięstwami na koncie, ale też chce sukcesu Williamsa. Przesiedziałem trzy albo cztery godziny z nim i Alexem, omawiając nasze plany na ten rok. Jego wkład jest niezbędny, żeby zespół poszedł naprzód. Jesteśmy na takim poziomie, że nie szukamy sekund, ale tysięcznych sekundy, dlatego dbałość o szczegóły jest konieczna - wyjaśnił.
Oficjalne, grupowe testy przedsezonowe, z udziałem nowych bolidów, odbędą się w dniach 26-28 lutego w Bahrajnie. Pierwszy wyścig sezonu 16 marca w Australii.