Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, w Barcelonie odbywały się akurat przedsezonowe testy Formuły 1. Na bestialskie działania Władimira Putina bardzo szybko zareagowało kierownictwo Haasa, które z bolidów amerykańskiej ekipy zerwało barwy nawiązujące do rosyjskiej flagi. Kilka dni później zespół pożegnał Nikitę Mazepina i jego ojca Dmitrija, który poprzez firmę Uralkali finansował Haasa.
Obecnie Mazepinowie znajdują się na liście podmiotów objętych sankcjami UE, Wielkiej Brytanii i USA. Zamrożono ich aktywa, a także nie mają prawa wjazdu do państw sprzeciwiających się rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Dlatego też szanse na powrót 23-latka do F1 są mizerne.
Mazepin zdaje się być tego świadom, bo właśnie zaliczył trening z zespołem rajdowym SNAG Racing, który na co dzień rywalizuje m.in. w Rajdzie Dakar. W jego barwach startuje m.in. Sergiej Kariakin, który w roku 2017 triumfował w najtrudniejszej imprezie terenowej świata.
ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza
Test rajdówki w wykonaniu Mazepina nie powinien być zaskoczeniem. Kierowca z Moskwy już w marcu mówił, że jeśli nie uda mu się powrócić do F1, to chciałby sprawdzić się w innej odmianie motorsportu.
- Moja kariera jest teraz zatrzymana, ale od 18 lat jestem związany ze sportami motorowymi. Nie zamierzam ich opuszczać. Ciągle trenuję, utrzymuję formę. Jeśli mój powrót do F1 nie wypali, to rozważę inne opcje. Interesuję się chociażby rajdami terenowymi. Dakar? Tak, to możliwe - powiedział Mazepin kilka tygodni temu, po tym jak Haas wyrzucił go z zespołu.
Syn rosyjskiego miliardera startował w F1 przez ledwie jeden sezon. Nie zdobył w tym okresie ani jednego punktu, regularnie przegrywał też wewnętrzną walkę w Haasie z Mickiem Schumacherem. Jego ojciec poprzez firmę z Uralkali przelewał na konta amerykańskiej ekipy ok. 25-30 mln dolarów.
Czytaj także:
GKSŻ wydała komunikat ws. meczu w Krośnie. Ktoś kłamie w sprawie toru!
Wilki Krosno mogą dostać ogromną karę. Stracić mogą też w ligowej tabeli