Puchar Świata w skokach nie dla Polaków? Bezlitosne prognozy bukmacherów

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Rozpoczął się Puchar Świata w skokach narciarskich. Falstart zanotowali Polacy, którzy nie odegrali znaczącej roli w inauguracyjnych konkursach w Ruce. Przewidywania bukmacherów na sezon 2023/2024 nie są zbyt optymistyczne dla Biało-czerwonych.

Wystartował Puchar Świata w skokach. Kiepska forma Polaków

Pierwsze konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich odbyły się w Finlandii na skoczni Rukatunturi HS142. Inauguracyjną rywalizację zdominował Stefan Kraft, który zaprezentował fenomenalną formę i zgarnął pełną pulę punktów. Niestety z bardzo słabej strony zaprezentowali się polscy skoczkowie.

Najlepszym z Biało-czerwonych był Dawid Kubacki, który dwukrotnie zakwalifikował się do finałowej serii, plasując się kolejno na 21. i 23. pozycji. Oprócz niego punkty zdobył tylko Piotr Żyła. Popularny "Wiewiór" był 21. miejscu w drugim konkursie. Polskę reprezentowali jeszcze Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek, ale ta trójka nie była nawet blisko awansu do czołowej trzydziestki.

Okazja do poprawy wyników będzie już w najbliższy weekend (2-3 grudnia) na skoczniach w Lillehammer. Tam zaplanowano rywalizację na obiektach HS98 i HS 140.

Pucharu Świata w skokach w sezonie 2023/2024. Bukmacherzy wskazują faworytów

Pierwsze konkursy Pucharu Świata w skokach wyłoniły grono faworytów do końcowego triumfu. Zdecydowanym liderem wszelkich prognoz jest Stefan Kraft. Austriak zdeklasował rywali w Ruce i jeśli potwierdzi formę na kolejnych zawodach w Lillehammer, to trudno będzie mu zagrozić w walce o Kryształową Kulę. Oprócz tego będzie on groźnym rywalem w Turnieju Czterech Skoczni.

W dalszej kolejności eksperci w kontekście pretendentów do wygrania Pucharu Świata w sezonie 2023/2024 upatrują byłych triumfatorów. Halvor Egner Granerud i Ryoyu Kobayashi udowodnili już w przeszłości, że stać ich na naprawdę dalekie i regularne skoki. Dla nich zawody w Ruce nie były aż tak udane, ale należy pamiętać, że najlepsi zawodnicy potrafią umiejętnie rozkładać swoje siły na przestrzeni sezonu, aby zaatakować w kluczowym momencie. Wydaje się, że już niebawem ta dwójka może namieszać w czołówce Pucharu Świata.

Polscy skoczkowie poza czołówką. Prognozy ekspertów bezlitosne

W gronie głównych faworytów do końcowego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej trudno doszukać się polskich skoczków. Niestety forma, którą zaprezentowali na początku sezonu, nie rokuje najlepiej na przyszłość. Dodatkowo negatywnie na całą atmosferę wpłynęły wypowiedzi m.in. Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Obaj zawodnicy swoimi słowami uderzyli w trenera Thomasa Turnbichlera, zarzucając zbytnią drobiazgowość w prowadzeniu przygotowań.

- Nie do końca wierzyłem w pomysł, nie czuję się pewnie. Nie chcę mówić, że myśl szkoleniowa jest zła, system jest zły. Siadając na belce, musisz wierzyć, mieć pewność, że coś zadziała. Ja takiej nie mam. Trochę się w tym wszystkim pogubiłem - powiedział Kamil Stoch.

- Nie tędy droga. Bo tutaj trzeba się skupić na podstawach. Na tym, co jest proste do zrobienia. A nie rozbijać tych skoków na milion kawałków - mówił rozgoryczony Kubacki.

Czy sytuacja w kadrze polskich skoczków może ulec zmianie? Oczywiście, ponieważ wierni fani tej dyscypliny powinni pamiętać nawet jeszcze gorsze poczynania Biało-czerwonych w inauguracyjnych konkursach. Często przebudzenie następowało w Engelbergu, czyli przy okazji zawodów poprzedzających rywalizację w Turnieju Czterech Skoczni. Dlatego polscy kibice nie powinni się załamywać po pierwszym weekendzie. Kluczem będzie jednak porozumienie najbardziej utytułowanych zawodników z pierwszym szkoleniowcem.

Zawodnik, z jakiego kraju wygra Puchar Świata? Przewidywania

Wyniki poszczególnych zawodników mają również znaczenie w Pucharze Narodów. Jest to odrębna klasyfikacja, w której zliczane są punkty uzyskiwane przez skoczków z konkretnego kraju. Można je zdobywać w konkursach indywidualnych oraz w zawodach drużynowych. Żeby osiągnąć sukces, dana reprezentacja musi posiadać co najmniej kilku zawodników na wysokim poziomie.

Po dwóch pierwszych konkursach eksperci wyraźnie sugerują, że zwycięstwo w indywidualnej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przypadnie Austriakowi. Wielka w tym zasługa Stefana Krafta. Jednak warto także wyróżnić takich zawodników jak: Jan Hoerl, Daniel Tschofenig, Clemens Aigner i Michael Hayboeck.

Według notowań bez szans nie pozostaje również reprezentant Niemiec. Skoczkowie z tego kraju zanotowali bardzo dobrą inaugurację Pucharu Świata, a na słowa pochwały zasługują przede wszystkim Andreas Wellinger, Stephan Leyhe i Pius Paschke. Ponadto blisko ścisłej czołówki uplasowali się Karl Geiger oraz Philipp Raimund. Trzecią siłą według ekspertów jest Norwegia, która rozwija skrzydła przy okazji późniejszych zawodów w lotach narciarskich. W przypadku tej kadry nie można zapominać o Halvorze Egnerze Granerudzie, czyli indywidualnym zwycięzcy ubiegłego sezonu.

Źródło artykułu: zagranie.com