Wielki powrót do Ekstraklasy? To byłby istny hit!

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek

Powiedzieć, że Ekstraklasa jest najbardziej nieprzewidywalną ligą, to jakby nie mówić nic. Czy rodzime rozgrywki kolejny raz zaskoczą? W mediach rozgorzała dyskusja o dwóch możliwych powrotach do Ekstraklasy. Wiemy o kim mowa i co na to eksperci!

Czesław Michniewicz i Łukasz Piszczek wrócą do Ekstraklasy?

Jeszcze w czerwcu ubiegłego roku Czesław Michniewicz przyznawał, że nie zamierza szukać pracy w Ekstraklasie. Trudno powiedzieć, czy cokolwiek się w tej kwestii zmieniło, ale fakty są takie, że były selekcjoner reprezentacji Polski pozostaje obecnie bez pracy. Po rozwiązaniu kontraktu z Polskim Związkiem Piłki Nożnej Czesław Michniewicz zdecydował się na egzotyczne wojaże.

Najpierw został trenerem saudyjskiego Abha Club, a następnie prowadził marokański FAR Rabat. Obu lig jednak nie podbił, a najlepszym tego dowodem są statystyki. "Polski Mourinho"  był trenerem pierwszego klubu cztery, a drugiego trzy miesiące. Z Abhą Club wykręcił średnią zaledwie 1 punktu na mecz. Nieco lepiej, ale też kiepsko było w FAR Rabat, gdzie jego drużyna zdobywała średnio 1,38 punktu na spotkanie.

Egzotyka czy kraj?

W ostatnim czasie mówi się o kolejnym egzotycznym ruchu Czesława Michniewicza. Media rozpisują się, że usługami 54-latka zainteresowany jest algierski klub JS Kabylie. Niewykluczone jednak, że były selekcjoner reprezentacji Polski zdecyduje się na powrót do Ekstraklasy.

To właśnie w rodzimej lidze świętował swoje największe sukcesy, zdobywając dwukrotnie tytuł mistrza Polski czy sięgając po Puchar i Superpuchar kraju. Całkiem zasadne wydaje się więc pytanie, czy Michniewicz wybierze pieniądze, czy sportowe ambicje. Jeśli pierwsze, to zapewne przyjmie ofertę JS Kabylie czy innego klubu z lig, które dla przeciętnego kibica uchodzą za mało poważne. Jeśli wybierze ambicje, to wkrótce możemy zobaczyć go na ławce trenerskiej jednego z klubów Ekstraklasy.

Niewykluczone jednak, że Czesław Michniewicz zagra na przeczekanie. Póki co nie zanosi się na to, że zwolni się ławka trenerska w którejś z czołowych drużyn Ekstraklasy. A niewątpliwie ambicje byłego selekcjonera reprezentacji Polski powinny sięgać właśnie walki o najwyższe cele. Najmniej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Michniewicz zagrzeje miejsce gdzieś w Europie, poza Polską oczywiście.

"Piszczu" na wylocie z BVB

Łukasz Piszczek zaczął swoją trenerską karierę z wysokiego C. Owszem, nie można zapominać, że przez pewien czas był trenerem LKS-u Goczałkowice-Zdrój, ale tak na poważnie w szkolenie zaangażował się w Borussii Dortmund. "Piszczu" kilka miesięcy temu został asystentem pierwszego trenera dortmundczyków, a więc Nuriego Sahina. Wygląda jednak na to, że dni zarówno Polaka, jak i Turka są policzone.

Borussia Dortmund pod wodzą Nuriego Sahina zawodzi. Po 17. kolejkach dortmundczycy stracili kontakt z czołówką, a ich bilans to 7 zwycięstw, 4 remisy i aż 6 porażek. W ostatniej kolejce BVB skompromitowało się, przegrywając 2:4 z przedostatnim w tabeli Holstein Kiel. To miało przelać czarę goryczy, a według mediów na następcę Sahina już szykowany jest Erik ten Hag. Jeśli Sahin "zatonie", to zapewne pociągnie za sobą także Łukasza Piszczka. Czy możliwe jest więc, że były 66-krotny reprezentant Polski trafi ponownie do Ekstraklasy?

Piszczek był w przeszłości zawodnikiem Zagłębia Lubin, z którego trafił do Herthy Berlin, gdzie jego kariera nabrała rozpędu. Czy jest gotowy objąć klub Ekstraklasy? "Jakby teraz ktoś zapytał mnie, czy jestem gotowy na to, żeby przejąć klub, powiedziałbym, że tak." - przyznał kilka miesięcy temu.

Na ten moment Piszczek nie jest jednak jeszcze gotowy formalnie. Nie posiada licencji UEFA Pro, która uprawnia do poprowadzenia samodzielnie klubu Ekstraklasy. Jest w trakcie kursu. Ten, według oficjalnych regulaminów, powinien zakończyć się w okolicach września.

Niewykluczone więc, że ziści się scenariusz, który znamy już z rodzimej ligi. Na "papierze" trenerem będzie ktoś inny, a oficjalnie w drugim rzędzie, choć de facto za sterami zasiądzie Łukasz Piszczek. Możliwe też, że Piszczek wróci do Ekstraklasy dopiero pod koniec roku albo obierze inny kierunek, nabierając dalszego cennego doświadczenia w roli asystenta.

Komentarze (6)
avatar
BVB 09 Dortmund
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ty PP hahaha
Ale cisniesz kit. Pier.. Ped... 
avatar
Luckyluke
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak...zrobi kursy i już będzie dobrym trenerem...musi tylko zainwestować w papierek 
avatar
tom ek
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
MBA w Collegium Tumanum poszłoby szybciej. I Kłodbert by też ukończył, i dorobił w radach nadzorczych 
avatar
JPW
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
pierwszy cenzura ... artykuł dno .
avatar
SunRise2115
16.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli miałby odejść, to zapraszam do RTS, klub potrzebuję trenera z charakterem.